Białostoccy urzędnicy przygotowują wytyczne dotyczące odstrzału dzików

Jak mówi Eliza Bilewicz - Roszkowska z Urzędu Miejskiego: "argumentem była duża liczba zgłoszeń od mieszkańców i instytucji". W  2020 roku do straży miejskiej wpłynęło około 230 zgłoszeń w tej sprawie, a tym roku - 6, m.in. z terenów przy ulicach: Sybiraków, Ciołkowskiego, Tysiąclecia Państwa Polskiego i Sosabowskiego.

Odstrzał dzików odbywać się będzie na Krywlanach, bo jak tłumaczy Eliza Bilewicz - Roszkowska: "nie może odbyć się na terenie zabudowanym, nie oznacza to jednak, że redukcji zostaną poddane osobniki tylko z tego obszaru, bo teren na Krywlanach został wskazany jako miejsce odstrzału".

Urzędnicy nie precyzują na razie, czy i w jaki sposób dziki z innych części Białegostoku będą transportowane na Krywlany. 

To będzie wskazane w przygotowywanym właśnie przetargu, który wyłoni wykonawcę tego zlecenia. Jak mówi łowczy okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Białymstoku Dariusz  Krasowski dziki najczęściej można spotkać poza granicami miasta, ale  ich przemieszczanie się nie jest niczym nadzwyczajnym: "one pojawiają się na polach, tam gdzie  jest kukurydza, owies, ale nie znają one granic, dlatego można je  spotkać również w mieście". 

Tusze odstrzelonych w Białymstoku dzików mają trafić do punktów skupu dziczyzny.

| red: mag