Radio Białystok | Wiadomości | Białostocki radny Paweł Myszkowski apeluje do władz miasta o pomoc mieszkańcom wsi Nowa Biała
O pomoc poszkodowanym w wyniku sobotniego (19.06) pożaru apeluje do władz Białegostoku jeden z miejskich radnych. Zdaniem Pawła Myszkowskiego, wzorem ubiegłych lat, samorządy powinny wzajemnie się wspierać.
Jak mówi Paweł Myszkowski: "chodzi o przekazanie pieniędzy tym, którzy ucierpieli w wyniku pożaru w Nowej Białej w województwie małopolskim". "Apeluję, by prezydent dał zielone światło inicjatywie wsparcia tej gminy kwotą choćby 50 tysięcy złotych, bo tam każdy grosz się przyda, a warto zaakcentować, że Białystok jest skłonny nieść pomoc" - podkreśla.
W wyniku pożaru, który wybuchł w sobotę w Nowej Białej dach nad głową straciło 27 rodzin, łącznie ponad 100 osób. Zniszczeniu uległo blisko 50 budynków.
"Nie mamy możliwości przekazywania pieniędzy indywidualnym osobom, ale będziemy przyglądać się sytuacji" - mówi rzeczniczka prezydenta Białegostoku Urszula Boublej: "możliwości jakie ma miasto to ewentualna pomoc gmina gminie, a ze strony gminy Nowa Biała nie było takich sygnałów, ale jeżeli się pojawią, to przeanalizujemy sytuację i poszukamy możliwości wsparcia".
W poprzednich latach taka pomoc się zdarzała. Np. prawie rok temu Białystok przekazał 300 tysięcy złotych gminie Jawornik Polski na Podkarpaciu, na odbudowę dróg zniszczonych podczas nawałnic.
W wielkanocny poranek w ogniu stracili jedyne źródło utrzymania, teraz przekonują się, że mogą liczyć na pomoc sąsiadów. Do rodziny rolników z Zacisza niedaleko Zabłudowa zgłaszają się kolejni chętni oferujący pomoc w odbudowaniu spalonego gospodarstwa.
Zaangażowała się już gmina, parafia i mieszkańcy wsi, ale to pomoc ciągle niewystarczająca. Rodzina państwa Alickich z Małego Płocka w ciągu kilku godzin straciła w pożarze dach nad głową i dorobek całego życia.
Najbardziej potrzebują pomocy fizycznej i finansowej. Rodzina ze wsi Zbucz w gminie Czyże prosi o pomoc w odbudowie domu, którego wnętrze spłonęło w zeszłym tygodniu (13.02).