Radio Białystok | Wiadomości | Koniec kryzysu w białostockim pogotowiu - ratownicy wracają do pracy
Kryzys w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku zażegnany. Placówka ma już pełną obsadę i nie powinno być kłopotów kadrowych, jakie zdarzały się od początku września. W środę (22.09) rozstrzygnięto kolejny, piąty już konkurs. Tym razem umowy o pracę zawarło około 90 ratowników kontraktowych.
Już w ubiegłym tygodniu ratownicy porozumieli się z dyrektorem białostockiego pogotowia Bogdanem Kalickim, że przystąpią do konkursu i złożyli swoje oferty. Mają wrócić do negocjacji płacowych, gdy stacja otrzyma nowy, wyższy kontrakt na zespoły wyjazdowe.
Konkurs ofert rozstrzygnięto w środę i ratownicy mają pracować od października.
Od września umowy w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku wypowiedziało około 120 ratowników. Domagali się poprawy warunków pracy i podwyżki płac. Od tego czasu niektóre zespoły karetek nie były w pełni obsadzone. Dyrektor pogotowia zapewnia jednak, że pacjenci tego nie odczuli. Dodaje, że nie powinno już być kłopotów kadrowych, bo oprócz zawartych teraz około 90 umów, wcześniej zatrudnił kilkudziesięciu ratowników medycznych.
Dodatkowo o podpisaniu porozumienia z przedstawicielami ratowników medycznych i ich pracodawców poinformował dziś rząd.
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska powiedział, że porozumienie zakłada przywrócenie dodatku wyjazdowego. Będzie on przyznawany ratownikom kontraktowym i zatrudnionym na etat za pracę w ciężkich warunkach.
Dodał, że pracodawcy zobowiązali się, że ratownik zatrudniony na umowę cywilno-prawną nie może zarabiać mniej niż 40 złotych za godzinę. Przy założeniu, że doda się do tego 30-procentowy dodatek wyjazdowy i inne dodatki to wyjdzie kwota 60 złotych za godzinę.