Radio Białystok | Wiadomości | Prawie 900 rodziców podpisało się pod protestem przeciwko planom połączenia kilku białostockich przedszkoli w zespoły
Zaapelowali do władz Białegostoku o wycofanie się z tego pomysłu, a jeśli tak się nie stanie to, by radni nie podejmowali uchwał. Rodzice i pracownicy przedszkoli, które mają być łączone w zespoły, manifestowali w czwartek (16.12) przed Urzędem Miejskim w Białymstoku. Zebrali też prawie 900 podpisów. Sprawa dotyczy siedmiu przedszkoli, z których mają powstać trzy zespoły.
Prawie 900 rodziców podpisało się pod protestem przeciwko planom połączenia kilku białostockich przedszkoli w zespoły - relacja Edyta Wołosik | Pobierz plik.Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Radni mają zajmować się tą sprawą w najbliższy poniedziałek (20.12).
Przedszkola Samorządowe nr 32 i 64 - mają być Zespołem nr 2, 28, 29 i 44 - Zespołem nr 3, a 25 i 52 - Zespołem nr 4.
Powodem - jak tłumaczą władze Białegostoku - jest konieczność wprowadzania oszczędności, a te zmiany mają dać je w wysokości około miliona złotych rocznie.
Rodzice, którzy przyszli dziś przed Urząd Miejski podkreślali, że oszczędności można poszukać w innych miejscach, mówili, że te proponowane zmiany odbiją się na jakości placówek, czyli ostatecznie na ich dzieciach.
Zaapelowali też, by oszczędności poszukać np. w funkcjonowaniu urzędu, czy też przemyśleć niektóre planowane inwestycje. Jako przykład podawali spółkę "Stadion miejski", której utrzymanie w przyszłym roku ma kosztować 20 milionów złotych, czy też zamiar budowy lawendowego parku kieszonkowego za ponad 800 tysięcy złotych.
Jak wynika z najnowszych danych przekazanych przez Kuratorium Oświaty w Białymstoku obecnie naukę zdalną dla części uczniów wprowadzono w 131 placówkach edukacyjnych w regionie.
Radni Prawa i Sprawiedliwości sprzeciwiają się zamiarom władz Białegostoku, by kilka przedszkoli połączyć w zespoły. Uważają, że ta decyzja przyniesie więcej szkody niż pożytku, stąd apel o wycofanie się z niej.
Zamiast siedmiu dyrektorów ma być trzech. Takie zmiany, z którymi nie wszyscy się zgadzają, zamierzają wprowadzić władze Białegostoku.
