Radio Białystok | Wiadomości | Niektórzy sokólscy radni próbują odwołać przewodniczącego rady miejskiej Piotra Bujwickiego
Część sokólskich radnych od kilku miesięcy bezskutecznie próbuje odwołać przewodniczącego rady miejskiej Piotra Bujwickiego.
Jako argument radni podają brak współpracy i nieprawidłowe prowadzenie miejskich sesji - m.in. dotyczy to zmiany porządków obrad bez uzyskania zgody radnych. Z kolei przewodniczący rady miejskiej - Piotr Bujwicki - na każdej sesji, na której podejmowany jest temat jego odwołania - zamyka punkt w porządku obrad bez przeprowadzenia głosowania.
Temat odwołania Piotra Bujwickiego radni podejmowali już na ubiegłorocznych sesjach. W związku z pandemią były one organizowane zdalnie.
Aby odwołać przewodniczącego potrzebne jest powołanie komisji skrutacyjnej, która zorganizuje tajne głosowanie. Jednak jak argumentował Piotr Bujwicki na każdej zdalnej sesji - również na wtorkowej (05.07) - przeprowadzenie tajnego głosowania jest niemożliwe w takich warunkach.
- Nie jestem w stanie zapewnić takich warunków za pomocą łączy internetowych. Wielu radnych nie ma na miejscu, mnie także - mówił podczas sesji.
Nie zgadzał się z tym radny Piotr Kułakowski.
- Co stoi na przeszkodzie, aby przy zarządzeniu głosowania tajnego przez pana przewodniczącego w odpowiednim terminie stawić się w urzędzie i taki głos oddać? - pytał radny.
Jak mówi zastępca burmistrza Sokółki Adam Kowalczuk, gmina zapewnia tajność głosowania.
- Jesteśmy gotowi do głosowania w formie elektronicznej. A jeżeli to budzi jakąkolwiek wątpliwość, to w urzędzie jesteśmy gotowi na przygotowanie odpowiednich warunków do takiego głosowania - mówi Adam Kowalczuk.
Radni wielokrotnie pisali skargi na przewodniczącego do wojewody podlaskiego Bohdana Paszkowskiego. Ten uznał je za zasadne i wezwał Piotra Bujwickiego do zachowania zgodnego z prawem poprzez wypełnianie ustawowych obowiązków Przewodniczącego Rady miejskiej.
Piotr Bujwicki wielokrotnie podczas poprzednich sesji wspominał, że ze skargami się nie zgadza. Na ostatniej sesji wspomniał, że do tematu przeprowadzenia tajnego głosowania np. w urzędzie miejskim jeszcze wróci.
- Ja się na pewno z tymi warunkami zapoznam, jak tylko będę w Sokółce. Wypowiem się w stosownej chwili, ale nie w tej - mówił podczas sesji Piotr Bujwicki.
Niektórzy sokólscy radni na kolejnych sesjach w dalszym ciągu będą próbowali odwołać Piotra Bujwickiego.
