Radio Białystok | Wiadomości | Zakończył się proces apelacyjny właścicielki rottweilerów, które pogryzły młodego mężczyznę
Sąd Rejonowy w Białymstoku skazał właścicielkę dwóch rottweilerów, które pogryzły młodego mężczyznę - na pół roku więzienia w zawieszeniu. Ona wnosi o warunkowe umorzenie postępowania. W piątek (7.10) zakończył się proces apelacyjny.
Incydent miał miejsce dwa lata temu na jednym z białostockich osiedli
Posesja była ogrodzona siatką, ale psy zdołały się pod nią przecisnąć i wydostać się na ulicę. Ze swoim zwierzęciem spacerował tam chłopak z tego samego osiedla.
Jak wynika z ustaleń śledczych, widząc dwa duże psy, mężczyzna wziął swojego na ręce i wtedy doszło do ataku.
Po zdarzeniu okazało się też, że rottweilery nie miały ważnych szczepień przeciwko wściekliźnie.
Sąd Rejonowy w Białymstoku nieprawomocnie skazał właścicielkę psów
Kobiecie prokuratura postawiła zarzut nieumyślnego narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonego.
Sąd Rejonowy w Białymstoku nieprawomocnie skazał oskarżoną na pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata.
Apelację złożyła obrońca. Chce warunkowego umorzenia postępowania albo uchylenia wyroku. Przywołując zeznania świadków obrona uważa, że był to nieszczęśliwy wypadek.
Jak wynika z pisemnej apelacji, właścicielka chciała sprawę załatwić polubownie. Proponowała 5 tys. zł zadośćuczynienia, ale do porozumienia nie doszło.
Pełnomocnik pokrzywdzonego i prokuratura chcą utrzymania wyroku
Mec. Agnieszka Daniszewska-Zujko mówiła, że obrażenia ramienia jej klienta odczuwalne są do dziś. Powiedziała też, że próby porozumienia inicjowane przez oskarżoną miały "wymiar wyłącznie iluzoryczny, pozorny".
Sama oskarżona wyraziła skruchę i podkreślała, że nie unika odpowiedzialności za to, że nie dopilnowała swoich psów. Przyznała, że ogrodzenie nie było wtedy solidne, bo był to okres wykańczania domu, ale psy były trzymane w kojcu, gdy nikogo nie było na podwórku.
Od prawie dwóch lat toczy się proces cywilny przeciwko właścicielce psów o częściowe zadośćuczynienie i odszkodowanie, w łącznej kwocie 51 tys. zł.