Radio Białystok | Wiadomości | Białoruska diaspora w Białymstoku zorganizowała akcję solidarności z więźniami politycznymi
To farsa, a nie proces! - podkreślali Białorusini, którzy protestowali w niedzielę (22.01) na plaży miejskiej w Dojlidach przeciwko zaocznym wyrokom sądów na Białorusi.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Wśród oskarżonych przez reżim jest m.in. Swiatłana Cichanouska i jej współpracownicy.
Boli nas to, co się dzieje obecnie na Białorusi - podkreślają uczestnicy akcji.
Pod koniec grudnia ubiegłego roku na Białorusi rozpoczęły się procesy w ramach tak zwanego "postępowania nadzwyczajnego". Oskarżeni to osoby, które z powodów politycznych opuściły Białoruś, a są ścigane przez państwo za rzekome przestępstwa, jak np. udział w protestach.
Akcję solidarności z więźniami politycznymi zorganizowała białoruska diaspora w Białymstoku.
To był gest wsparcia z uwięzionym w białoruskim areszcie Andrzejem Poczobutem. W dniu rozpoczęcia w Grodnie procesu dziennikarza, przed konsulatem Białorusi w Białymstoku odbyła się akcja solidarności. Wzięło w niej udział kilkadziesiąt osób.
Proces Andrzeja Poczobuta, dziennikarza i działacza polskiej mniejszości na Białorusi, rozpoczął się w poniedziałek (16.01) przed sądem obwodowym w Grodnie. W tej politycznej sprawie władze białoruskie zarzucają Poczobutowi m.in. "wzniecanie nienawiści".
"Więzienie śledcze w Grodnie, w którym przebywa Andrzej Poczobut, jest jednym z najcięższych miejsc do odsiadki na terytorium Białorusi" - mówi Marek Zaniewski.