Rodzice i dyrekcja szkół nie chcą zmian w nauczaniu języka białoruskiego na Podlasiu

Rodzice i dyrekcja obawiają się, że działania urzędników doprowadzą do faktycznej likwidacji szkolnictwa białoruskiego w Polsce. Zmiany te umożliwiłyby rezygnację z nauki języka białoruskiego i obowiązku przystąpienia do matury z tego języka na każdym etapie nauczania.

- Nie możemy dopuścić, by szkoła gdzie uczyli się nasi rodzice, my, a teraz nasze dzieci, straciła charakter szkoły mniejszości narodowej - mówi Dorota Romaniuk z Rady Rodziców II LO w Hajnówce.

- Rodzice, którzy posłali swoje dzieci, przecież wiedzieli o charakterze szkoły, do której idzie dziecko. Właśnie dzięki temu językowi białoruskiemu szkoła ma swój charakter. Otoczka wokół języka decyduje, że to liceum jest tak specyficzne. Nie wyobrażamy sobie, aby nasze liceum przestało funkcjonować w takiej formie jak dotychczas - mówi Dorota Romaniuk.

Od początku istnienia liceów w Bielsku Podlaskim i Hajnówce 100 proc. uczniów uczyło się białoruskiego i przystępowało do matury z tego języka.

Jak mówi dyrektor hajnowskiej szkoły Igor Łukaszuk - z niewiadomych przyczyn, po kuratoryjnej kontroli, w jego placówce urzędnicy zażądali zmiany statutu, przez które język białoruski stałby się nieobowiązkowy dla uczniów tej placówki.

- Kuratorium oczekiwało zmian. Dwukrotnie Rada Pedagogiczna w sposób oczywisty te zmiany odrzuciła. Teraz kuratorium z urzędu, ponieważ ma taką możliwość prawną, będzie podejmowało działania, które miałyby polegać na usunięciu zapisów statutu, które zdaniem kuratorium są sprzeczne z prawem - mówi Igor Łukaszuk.

Organizacje mniejszości Białoruskiej w Polsce wystąpiły z petycją do kuratorium i ministerstwa, którą od niedzieli (14.05) można podpisywać w Internecie na stronie petycjeonline.com.

Głos w tej sprawie zabrała również liderka białoruskich sił demokratycznych Światłana Cichanouska, która zwróciła się z apelem do ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka w obronie białoruskich szkół na Podlasiu.

| red: wsz