Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej zajmie się ratowaniem najstarszych nagrobków

Renowacja nagrobka Andrieja Kasjanowicza Sinieuckiego na łomżyńskim cmentarzu to zadanie finansowane z ostatniej kwesty w Łomży. Przywrócenie świetności grobowi urzędnika carskiej administracji finansowej, który znajduje się w historycznie prawosławnej części łomżyńskiej nekropolii pochłonie około 100 tys. zł.

To dwa osobne zadania. Jedno to ratowanie kamiennego oryginalnego w formie nagrobka, drugie to prace przy jego metalowym ogrodzeniu - mówi prezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej Józef Babiel.

Już po rozpoczęciu prac okazało się, że nagrobek bardzo się zmieni. Wyglądająca na cementową konstrukcja kapliczki, w rzeczywistości wykonana jest z czarnego i białego kamienia. I do tej oryginalnej kolorystyki wrócą konserwatorzy.

Niestety nie wiemy jak wyglądała całość. Widać, że czegoś tam brakuje, ale na żadnym cmentarzu prawosławnym w regionie nie znaleźliśmy podobnego nagrobka, który mógłby być wzorem. Dlatego na razie to będzie tylko konserwacja zachowawcza, a nie odtworzeniowa. Przynajmniej do czasu, aż specjaliści ustalą, jak powinna wyglądać całość - zastrzega Józef Babiel.

TPZŁ ma już także pozwolenie konserwatorskie na prace przy ratowaniu dwóch najstarszych nagrobków na tym cmentarzu - ceglanych grobów Seweryna Bończy- Skarzyńskiego i Antoniego Jezierskiego. Na razie zabezpieczono części najbardziej zagrożone zniszczeniem, czyli tablice inskrypcyjne z piaskowca.

Nie wiadomo kiedy rozpoczną się prace przy samych nagrobkach, ale wiadomo że na ten cel pochodzić będą pieniądze zebrane już podczas tegorocznej listopadowej kwesty.

Do tej pory efektem kwest na liczącej ponad 220 lat łomżyńskiej nekropolii, prowadzonych co roku 1. listopada, jest uratowanie przed zniszczeniem ponad 300 zabytkowych obiektów.

| red: at