Radio Białystok | Wiadomości | Szczątki zwierzęce odnalezione w zambrowskim zalewie - policja szuka sprawców
Zambrowska policja poszukuje sprawców wyrzucenia do zalewu w centrum miasta pociętych kości zwierzęcych. Sprawą wrzuconych do akwenu szczątków zajmują się także inne służby.
O nietypowym znalezisku poinformowali policjantów wędkarze łowiący w zalewie ryby. W foliowych workach znaleźli zwierzęce kości i był to już kolejny taki przypadek.
Ponieważ zalew położony jest na miejskich terenach rekreacyjnych o workach z kośćmi poinformowano także Urząd Miejski, regionalny oddział Wód Polskich i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Z kolei te instytucje zainteresowały tematem Sanepid i Powiatowego Lekarza Weterynarii, który prowadzi nadzór nad firmami zajmującymi się przetwórstwem mięsa.
Pocięcie kości narzędziami mechanicznymi wskazuje na to, że resztki te pochodzą prawdopodobnie z zakładu, który robi to na dużą skalę - poinformowała powiatowy lekarz weterynarii w Zambrowie Olga Joanna Lewczuk.
Dlatego zapowiedziała, że kierowany przez nią inspektorat przeprowadzi kontrole krzyżowe w wytypowanych miejscowych firmach i w zakładzie zajmującym się utylizacją takich pozostałości poprodukcyjnych, żeby wytypować miejsce, z którego worki mogły do zalewu trafić. Kontrolę wody w tym miejscu zapowiedział także kierownik łomżyńskiej delegatury WIOŚ Waldemar Gołaszewski.
Jednak odnalezienie rzeczywistego sprawcy zanieczyszczenia biologicznego zbiornika w centrum miasta należy do policji.
Na półtora roku więzienia, 10 lat zakazu posiadania wszelkich zwierząt i 10 tys. zł nawiązki skazał we wtorek Sąd Okręgowy w Białymstoku mężczyznę oskarżonego o znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem. 49-latek wyrzucił szczeniaka przez balkon z czwartego piętra. Wyrok jest prawomocny.
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zakończył się w czwartek (25.04) proces odwoławczy 43-letniej kobiety, nieprawomocnie skazanej na pół roku więzienia za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad psem. Zwierzę, które należało do jej konkubenta, wyrzuciła z balkonu.
Inspektorat Ochrony Środowiska nie wykrył żadnych zanieczyszczeń w glebie, ale sprawa zwierzęcych szczątków pozostawionych wzdłuż drogi w Olmontach nadal pozostaje niewyjaśniona.