Łowił ryby w Narwi, używając nielegalnego sprzętu. Wpadł na gorącym uczynku

Okazał się nim 59-letni mieszkaniec gminy Nowogród. 

Strażnicy rybaccy twierdzą, że mężczyzna był już im znany i podejrzewano go o taki proceder, jednak tym razem wpadł na gorącym uczynku, więc nawet nie próbował się wykręcać.

Strażnicy rybaccy przyłapali go w chwili, gdy wyciągał sieci pełne ryb z łódki na brzeg rzeki i poprosili policjantów o pomoc w zatrzymaniu podejrzanego - mówi Urszula Brulińska z biura prasowego KMP w Łomży.

O jego winie świadczyły też zatrzymane przez policjantów dowody rzeczowe - sieci i znajdujące się w nim liny, szczupaki, klenie i jazie.

Mężczyzna trafił więc do policyjnego aresztu i niemal od razu usłyszał zarzut połowu ryb przy użyciu niedozwolonego sprzętu i bez wymaganych uprawnień, za co w myśl Ustawy o rybactwie śródlądowym grozi kara nawet dwóch lat pozbawienia wolności.

Obfity połów kłusownika wynika z faktu, że ryby o tej porze roku szukają miejsc do przezimowania, a mieszkańcy okolicznych wsi, podobnie jak doświadczeni wędkarze wiedzą, gdzie można natrafić na ich największe skupiska - mówią strażnicy rybaccy,.

Policja przypomina zaś, że o ile samo posiadanie sieci jest tylko wykroczeniem, to łowienie przy ich użyciu kwalifikowane jest już jako przestępstwo.

| red: at, zmj