Poseł Jarosław Zieliński apeluje o wycofanie edukacji zdrowotnej ze szkół

Podczas konferencji prasowej poinformował, że na podstawie danych z około 200 szkół z województwa podlaskiego większość rodziców nie zgodziła się, by ich dzieci brały udział w zajęciach z tego przedmiotu. 

W szkołach podstawowych rezygnację złożyło ponad 68 procent rodziców, a w liceach ogólnokształcących aż około 97 procent. Zdaniem posła Zielińskiego, głównym powodem tak dużego braku akceptacji społecznej były zawarte w programie treści ideologiczne.

Nie twierdzę, że edukacja zdrowotna jako taka nie powinna być obecna w szkole. Powinna, ale nie w takim kształcie, bo został on odrzucony przez rodziców i uczniów. Nie ma sensu wprowadzać przedmiotu, który nie cieszy się akceptacją społeczną, tylko dlatego, że kilku, kilkunastu, a nawet 20–30% uczniów chce go realizować. Potrzebna jest zdecydowana korekta podstawy programowej - mówi Jarosław Zieliński.

Swoje zastrzeżenia parlamentarzysta zawarł w interpelacji skierowanej do resortu edukacji. W dokumencie domaga się również ogólnopolskiej debaty na temat przyszłości polskiej edukacji.

Uważam, że ta sytuacja powinna skłonić wszystkich, którzy odpowiadają za edukację w Polsce do głębokiej refleksji nad treściami nauczania oraz modelem kształcenia i wychowania w polskich szkołach.
Trzeba by było zaprosić wszystkich chętnych byłych zarządzających polską edukacją do wspólnej rozmowy o tym, jaką szkołę chcemy mieć - szkołę, która sprosta wyzwaniom teraźniejszości i przyszłości - dodaje poseł PiS.

Niewielkie zainteresowanie edukacją zdrowotną odnotowano również w innych częściach kraju. Pełne dane mają być znane około 10 października.

| red: sk