Radio Białystok | Wiadomości | Wiadomości - Nowy biegły ma pomóc wyjaśnić przyczyny śmiertelnego wypadku przy przebudowie ul. Klepackiej
Konieczne jest powołanie nowego biegłego z zakresu bhp - zdecydował w poniedziałek (6.10) Sąd Okręgowy w Białymstoku w procesie odwoławczym dwóch osób nieprawomocnie skazanych na więzienie w zawieszeniu w sprawie śmiertelnego wypadku przy przebudowie jednej z miejskich ulic.
Sąd uwzględnił taki wniosek obrońcy jednego z oskarżonych. Biegły z Warszawy ma przygotować opinię z zakresu bhp, odpowiadając zarówno na pytania przygotowane przez obronę, ale i przez prokuratora. Sąd zaliczył też do materiału dowodowego opinię prywatną dotyczącą bezpieczeństwa i higieny pracy, przygotowaną z inicjatywy i na zlecenie obrońcy tego oskarżonego, by wesprzeć argumenty z jego apelacji.
Proces odroczony bezterminowo
Ponieważ przygotowanie nowej opinii potrwa kilka miesięcy, proces został odroczony bezterminowo.
To powtórny proces. W pierwszym jedna osoba została nieprawomocnie uniewinniona, wobec drugiej warunkowo umorzono postępowanie, ale sąd odwoławczy orzeczenie to w całości uchylił. Wyrok w drugim procesie (po roku więzienia w zawieszeniu) jest zgodny z wnioskiem prokuratury, dlatego nie składała ona apelacji; sąd zajmuje się apelacjami obrońców, którzy chcą uniewinnienia, ewentualnie uchylenia wyroku.
Tragiczny wypadek na budowie ulicy Klepackiej
Do wypadku doszło 18 stycznia 2019 r. w trakcie głębokich prac ziemnych związanych z przebudową ulicy Klepackiej zapewniającej dojazd do centrum Białegostoku z miejscowości położonych na południowy zachód od miasta. Inwestycja, która jest już dawno zakończona, obejmowała m.in. budowę tuneli pod torami, bo ulicę przecina szlak kolejowy.
W trakcie prac w głębokim wykopie planowanym na 3,5 metra przy budowie tzw. ścianki berlińskiej doszło do zasypania dwóch mężczyzn. 27-latka udało się wyciągnąć, trafił on do szpitala. Drugi z robotników, 43-letni brygadzista, udusił się pod zwałami ziemi, zanim udało się go odkopać.
Zarzuty dla kierowników budowy
Po uzyskaniu opinii powołanych w śledztwie biegłych, w których ocenie przyczyną wypadku było niedochowanie technologii wykonywania takiego wykopu, prokuratura oskarżyła tzw. majstra budowy i kierownika robót mostowych o umyślne niedopełnienie obowiązków związanych m.in. z zapewnieniem bezpiecznych warunków pracy skutkujące narażeniem robotników na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Według śledczych chodziło o dopuszczenie pracowników do pracy szczególnie niebezpiecznej, jaką był wykop pod mur oporowy, bez zabezpieczenia ściany przed osunięciem oraz o to, że nie została przygotowana instrukcja bezpiecznego wykonywania tych prac.
Długa droga sądowa
Proces w pierwszej instancji trwał prawie dwa lata. W maju 2022 r. sąd rejonowy jednego z mężczyzn nieprawomocnie uniewinnił, wobec drugiego warunkowo umorzył postępowanie karne na rok. Miał on też zapłacić łącznie ok. 10 tys. zł w formie nawiązki i zwrotu kosztów procesu żonie zmarłego oraz robotnikowi, który doznał obrażeń.
W marcu 2023 r. Sąd Okręgowy w Białymstoku, rozpoznając apelacje prokuratury, pełnomocnika żony zmarłego i obrońcy tego z oskarżonych, wobec którego sąd pierwszej instancji warunkowo umorzył postępowanie karne – wyrok w całości jednak uchylił i sprawa wróciła do pierwszej instancji.
W powtórnym procesie sąd rejonowy orzekł kary po roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata, czyli zgodne z wnioskiem prokuratury. Obaj skazani mają też zapłacić po 10 tys. zł na rzecz robotnika, który doznał obrażeń oraz żony tego, który zginął w wypadku. Uzasadniając ten wyrok, sąd pierwszej instancji odwoływał się przede wszystkim do opinii biegłych i zeznań świadków, według których niedochowana była technologia budowy tzw. ścianki berlińskiej, a wykonanie w tym celu głębokiego, punktowego wykopu, „nie mieściło się w logice sztuki budowlanej”.
źródło: PAP | red: sk