Radio Białystok | Wiadomości | Wiadomości - Sześć lat więzienia za udział w napadzie rabunkowym, sprawcy podali się za policjantów
Na sześć lat i miesiąc więzienia skazał we wtorek (2.12) Sąd Apelacyjny w Białymstoku mężczyznę oskarżonego o udział w napadzie na mieszkankę Suwałk. Dwaj sprawcy weszli do jej mieszkania pod pozorem policyjnej interwencji. Związali kobietę i zabrali pieniądze i biżuterię. Straty sięgały 900 tys. zł.
Zarzuty dotyczyły przede wszystkim rozboju i bezprawnego pozbawienia wolności. W czerwcu 2022 r. dwóch mężczyzn, podając się za policjantów, weszło do mieszkania 32-letniej suwalczanki.
Powiedzieli, że przyszli wykonać czynności służbowe. Kobieta uwierzyła i otworzyła drzwi. Od razu rozpoznała, że nie są to funkcjonariusze, zaczęła krzyczeć, ale została obezwładniona i związana. Usta przestępcy zakleili jej taśmą. Zabrali ponad 850 tys. zł, biżuterię i inne przedmioty. Łącznie straty zostały oszacowane na ponad 880 tys. zł.
Sąd nie miał wątpliwości
Zatrzymani zostali kilka miesięcy później. Proces odwoławczy jednego z oskarżonych zakończył się we wtorek. Drugi, po opuszczeniu aresztu, ukrywa się za granicą. Jego sprawa jest wyłączona do odrębnego postępowania.
W sprawie pierwszego ze sprawców sąd orzekł karę sześciu lat i jednego miesiąca więzienia. Uniewinnił go od zarzutu przywłaszczenia dokumentów, a w pozostałym zakresie utrzymał kwalifikację prawną dotyczącą udziału w rozboju, bezprawnego pozbawienia wolności napadniętej kobiety i posiadania broni. Skazany ma też naprawić szkodę finansową.
Sąd apelacyjny nie miał wątpliwości, że to ten mężczyzna brał udział w napadzie. W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Grzegorz Skrodzki zwracał uwagę, że kobieta rozpoznała sprawcę, do tego dowodem w sprawie były jego ślady DNA pozostawione w miejscu przestępstwa – na sznurze i taśmie.
Sędzia mówił, że apelacja obrońcy, a zwłaszcza stanowisko samego oskarżonego, oparte były na tezie, że cała sprawa to „jeden wielki spisek prokuratorów i policjantów z Suwałk”.
– Że został on wrobiony, a wszystkie dowody zostały przedstawione na jego niekorzyść, lub też doszło do przestępczej zmowy funkcjonariuszy policji i prokuratora – mówił sędzia Skrodzki.
źródło: PAP | red: pp