Radio Białystok | Wiadomości | Wiktor Wołkow - nikt tak nie fotografował...

Wiktor Wołkow - nikt tak nie fotografował...

31.03.2012, 15:16, akt. 15:16

Zostawił po sobie tysiące zdjęć i pamięć, że był człowiekiem pełnym dobra, życzliwości i szacunku do innych. Tłumy żegnały w sobotę (31.03) Wiktora Wołkowa na Cmentarzu Farnym w Białymstoku.

Spoczął on w rodzinnym grobie, obok zmarłej kilka lat temu córki.

Pożegnanie artysty było bardzo wzruszające, urnę z prochami owinięto w zielone płótno oraz nieodłączną czapkę, którą zabierał na wyprawę, a fotografa pożegnali duchowni wyznania katolickiego i prawosławnego oraz przedstawiciele władz.

Prezydent Aleksander Sosna w imieniu Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej odznaczył pośmiertnie Wiktora Wołkowa. Lament żałobny spod Supraśla zaśpiewał Zbigniew Nasiadko.

Znakomity artysta, przez ponad 40 lat fotografujący pejzaże i przyrodę północno-wschodniej Polski, zmarł we wtorek po długiej i ciężkiej chorobie. Jego zdjęcia to niepowtarzalny zapis odchodzącego w niepamięć świata stogów siana, niezniszczonej ludzką ręką przyrody, ptaków i pięknych, niezadeptanych zakątków naszego regionu.

Wspomnienie artysty także w niedzielę w naszym programie Podróże po Kulturze o 9:00. (mCzar, zmj)



Wiesław Szymański o Wiktorze Wołkowie

Nikt nie fotografował bocianów tak jak on; pamiętamy bocianie gniazdo na tle kuli słońca wschodzącej czerwienią ponad horyzont.

Nikt nie fotografował tak jak on biebrzańskich łąk – samotny stóg siana niczym wyspa na oceanie rozlanej rzeki, albo stado krów w przeprawie na drugi brzeg.

Krzyży rozsianych po podlaskiej ziemi też nikt tak nie fotografował – pochylonych w świętym milczeniu nad przeszłością, z niepokojem zwróconych w stronę przyszłości – krzyży chwały i pogardy, miłości i nienawiści, pokory, prośby i modlitwy.

Żelaznych, drewnianych, kamiennych… niedających się zapomnieć znaków tej ziemi – ziemi wielu religii, wyznań, kultur i tradycji.

Nikt – tak jak Wiktor Wołkow – nie fotografował podlaskiego pejzażu.

Miał czucie miejsca, czasu, momentu – jakieś instynktowne, podświadome -jak gdyby niebiosa obdarzyły go dodatkowym zmysłem. Dlatego właśnie jego zdjęcia są tak bardzo jego, czytelne - i pełne tajemnicy, rozpoznawalne – ale i szyfrowane jakimś dziwnym kodem jestestwa.

Wołkow, Biebrza, Krzyż, Słońce, Siano, Ptak – pozostaną po Wiktorze albumy, te już wydane i te, których ułożyć nie zdążył. Pozostaną dziesiątki tysięcy zdjęć – skatalogowanych, opisanych, bo Wołkow nie potrafił inaczej.

Jest wśród nich czarno-biała fotografia kruka siedzącego na ogrodzeniu z siatki. Niewzruszony, zastygły w bezruchu, spoglądający ponad horyzont, gdzieś w przestrzeń, ponad to co dotykalne i dające się zatrzymać naciśnięciem migawki.

Kiedy dziś spojrzałem na to zdjęcie - przez moment wydało mi się, że to duch Wołkowa przycupnął na moment przed kolejnym lotem.

Żegnaj, Wiktorze.


Zobacz też:
Przyjaciele o Wiktorze Wołkowie
Wiktor Wołkow pośmiertnie odznaczony przez prezydenta Komorowskiego
Wiktor Wołkow nie żyje


PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z iOS

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z Androidem

Przeczytaj, zanim skomentujesz



ZNAJDŹ NAS





REKLAMA
Nie Teatr OXFORD DRAMA - koncert

REKLAMA
OiFP PAJACE / RYCERSKOŚĆ WIEŚNIACZA, R. LEONCAVALLO / P. MASCAGNI

Podlaskie Centrum Produktu Lokalnego














źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok