Łomżanie znów pokazali serce - ponad 80 tys. zł na ratowanie zabytkowych nagrobków

To ponad 64 tys. zł zebranych pierwszego dnia, 2 listopada dodano wyjęte z trzech skarbon prawie 17 tys. zł.

I chociaż to wstępne wyniki, jeszcze niezweryfikowane przez bank, to  już wiadomo, że jest to kwota wyższa niż zebrana podczas trzydniowej kwesty rok temu.

Nie chodzi o rekordy, chociaż jest to suma imponująca. Wiemy jednak, że kiedyś osiągniemy jakiś sufit, przez który się nie przebijemy i wtedy będzie przykro. Najważniejsze jest to, że ludzie odwiedzający cmentarz wykazali się taką hojnością, że widzą, co robimy na cmentarzu i dobrze to oceniają, także wrzucając te datki - mówi prezes TPZŁ, które organizuje łomżyńską kwestę, Józef  Babiel.

Zebrana suma bardzo się przyda, bo jest szansa, że uda się za nią wykonać zaplanowaną bardzo kosztowną pracę. To remont nagrobka Joanny Trzeszczkowskiej z II połowy XIX w. Nagrobek jest z piaskowca w formie kapliczki z figurą Madonny w środku i zdaniem służb konserwatorskich jest w stanie wymagającym bardzo pilnych prac ratunkowych.

W łomżyńskiej kweście przez dwa dni uczestniczyła ponad setka wolontariuszy, a aktywnie w organizację całego przedsięwzięcia - poza członkami TPZŁ - włączył się m.in. cały zespół pracowników Teatru Lalki i Aktora, gdzie - ze względu na bliskość nekropolii i warunki - pierwszego dnia zbiórki zorganizowano bazę logistyczną całej kwesty.

| red: sk