Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Do suwalskiego sądu trafił akt oskarżenia za spowodowanie wybuchu w bimbrowni
Nawet trzy lata więzienia grożą Benedyktowi B., który - zdaniem prokuratury - doprowadził do wybuchu w budynku przy suwalskiej ulicy 24 Sierpnia.
Akt oskarżenia w tej głośnie sprawie śledczy skierowali właśnie do sądu. Mówi o tym rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach Wojciech Piktel.
- Prokuratura uznała, że mężczyzna niewłaściwie użytkował butlę z gazem. Doprowadziło to do wybuchu. Postawiono mu zarzut nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu jednej osoby. Polegało to na poważnym oparzeniu jej ciała - mówi Wojciech Piktel.
W toku śledztwa ustalono, że 54-latek prowadził w budynku bimbrownię.
- Mężczyźnie przedstawiono również zarzut nielegalnego produkowania alkoholu etylowego w ilości 85 litrów. Wiodącą kwalifikacją jest jednak nieumyślne spowodowanie uszczerbku na zdrowiu. Według kodeksu karnego, za ten czyn grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. Za wcześnie mówić jednak, o jaką karę będzie w tej sprawie wnioskował prokurator. Zrobi to, gdy sprawą zajmie się sąd - dodaje Wojciech Piktel.
Zdarzenie miało miejsce 4 marca w jednym z suwalskich zakładów ogrodniczych. W wyniku wybuchu murowany obiekt został doszczętnie zniszczony. Na miejscu znaleziono rozerwane pojemniki samogonem oraz aparaturę do jego produkcji.
Suwalska prokuratura postawiła Benedyktowi B. zarzut nielegalnej produkcji alkoholu oraz nieumyślnego spowodowanie obrażeń ciała dwóch osób.
Ustaliła to suwalska prokuratura. Teraz śledczy badają, czy to obecność oparów alkohol była przyczyną wybuchu. Większą wiedzę na ten temat powinni mieć pod koniec września.
Do wybuchu butli z gazem doszło wczoraj (25.06) w jednym z bloków przy ulicy Wojska Polskiego.
Biegli ustalą, co było przyczyną wybuchu w jednym z suwalskich zakładów ogrodniczych na początku marca.
Prokuratura Okręgowa w Suwałkach przejmie śledztwo w sprawie wybuchu, jaki miał miejsce w jednym z suwalskich zakładów ogrodniczych 4 marca.
Jak poinformowała nas prokurator Krystyna Szóstka, rozszczelnienie butli z gazem było prawdopodobnie przyczyną poniedziałkowej (04.03) eksplozji w suwalskim zakładzie ogrodniczym.
3 osoby trafiły do szpitala, po tym jak na terenie zakładu ogrodniczego w Suwałkach doszło w poniedziałek (4.02) do wybuchu butli z gazem.