Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Augustowska radna ma wątpliwości, czy znajdujący się w centrum miast nowy plac zabaw jest bezpieczny
Aleksandra Sigillewska, która była inicjatorką tej inwestycji uważa, że większość urządzeń jest niezgodna z projektem lub zamontowano je nieprawidłowo.
Przez to dzieci nie mogą z nich korzystać.
Tam są tylko trzy urządzenia, które działają prawidłowo. Walec jest bardzo wysoki. Rączki są tak grube, że dziecko nie jest w stanie ich objąć. W piramidzie, gdy kilkulatek nastąpi na liny, to one sięgają ziemi. Są nienaprężone. W linoskoczku sznur sięga aż do podłoża. Natomiast most linowy w ogóle jest niewykorzystywany.
Kierownik wydziału inwestycji urzędu miejskiego Magdalena Sokołowska zapewnia, że wszystkie urządzenia są bezpieczne.
Jest tam mnóstwo dzieci. Z placu bardzo chętnie z korzystają, również te starsze. Większość usterek została już usunięta. Zwróciliśmy się do firmy, która to montowała z prośbą o wymianę uchwytów w walcu, pomimo to, że były one zgodne z zapisami w przetargu. Prawdopodobnie zostaną zamienione na prawidłowe.
Plac zabaw kosztował około 130 tysięcy złotych i został wykonany w ramach Budżetu Obywatelskiego.
Przekroczyli dopuszczalną kwotę o 27 tysięcy euro.
Część augustowskich radnych uważa, że pieniądze z dotacji dla miast uzdrowiskowych oraz opłata uzdrowiskowa nie są wydawane tak, jak powinny, czyli na rozwijanie tego typu funkcji.
Zdaniej miejskiej radnej mogłoby to zachęcić właścicieli czworonogów do wykonania takiego zabiegu.