Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwalscy radni pytają o sensowność powołania zespołu do opracowania programu pomocowego dla klubów sportowych
Zwracają uwagę, że choć sprawa dotyczy oferty dla seniorów, to władze miasta do siedmioosobowego gremium nie zaprosiły przedstawili sportu i osób starszych.
Mówi radny Sławomir Sieczkowski.
Widać, ze nie rozmawia się z tymi, których działania mają dotyczyć. W przypadku sportu nie ma dialogu z klubami sportowymi. W skład zespołu wchodzą bowiem głównie pracownicy wydziałów finansów i budżetu oraz kultury i sportu. A nie ma samych zainteresowanych. Jeżeli ma to dotyczyć pomocy dla seniorów w zakresie aktywizacji sportowej - to aż woła, aby w zespole były osoby reprezentujące osoby starsze. Znowu urząd robi coś i dla kogoś, ale bez tego kogo to dotyczy. To nie dobrze, iż urzędnicy wiedzą zawsze najlepiej.
Zdaniem Sieczkowskiego niepokojący jest też sam fakt tworzenia programu pomocowego.
To smutne, że trzeba szukać możliwości wsparcia w taki sposób, aby nie wyjść poza ramy pomocy de minimis. Sama inicjatywa pokazuje, iż w klubach sportowych źle się dzieje. Teraz Ratusz zaczyna myśleć o tym, jak przekazać pieniądze, aby drużyny mogły realizować swoje zadania. Stąd powołuje się komisję, która ma coś wymyślić. Ale znowu nie słucha się tych, co będą musieli to później wykonać.
Wyniki prac zespołu będą znane w listopadzie. Później program pomocowy zostanie przedłożony do akceptacji Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Regionalna Izba Obrachunkowa zakwestionowała bowiem pomysł urzędników zakładający, że do klubów trafią dotacje, które te musiałyby same rozliczyć i przekazać swoim sportowcom.
Skala proponowanych oszczędności ma być znana w najbliższych tygodniach.