Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Radni z komisji skarg uznali że prezydent Suwałk dopełnił wszystkich procedur w sprawie pozwolenia na budowę spalarni na osiedlu Kamena
Mieszkańcy zarzucali mu m.in., że niewłaściwie przeprowadził on konsultacji w sprawie inwestycji zaplanowanej przez firmę Forte.
Przewodniczący zespołu, który zajmował się skargą - radny Zbigniew De-Mezer uważa, że ich zastrzeżenia są bezzasadne.
- Procedura podejmowania decyzji administracyjnej została szczegółowo omówiona przez prezydenta Suwałk. Naszym zdaniem od strony formalno-prawnej ten proces był prawidłowy. Podobnie, jeśli chodzi o konsultacje społeczne. Z punktu widzenia formalnego - nie było żadnych uchybień.
Innego zdania był radny Jacek Roszkowski. Wstrzymał się on jednak od głosu, bo jest członkiem komitetu, który sprzeciwiał się budowie spalarni.
- Prezydent Suwałk poinformował społeczeństwo obwieszczeniem. Zastanawiam, czy można to zrównać. Z jednej strony umieszczenie obwieszczenia na stronach urzędu miejskiego, a z drugiej fakt poinformowania mieszkańców. Moim zdaniem nie jest to równoznaczne. Gdy umieszczamy obwieszczenie, to nie oznacza, iż suwalczanie się z tym zapoznali.
Przypomnijmy, spór dotyczy likwidacji starej kotłowni fabryki Forte, którą firma chce do 2030 roku zastąpić nowym obiektem. Zdaniem protestujących suwalczan nie ma pewności, że będzie to bezpieczna instalacja niezagrażająca zdrowiu mieszkańców okolicznych osiedli.
- Być może gdyby mieszkańcy wcześniej wiedzieli o budowie spalarni firmy Forte i od razu zorganizowano spotkanie, dzisiaj problemu by nie było - mówi Jacek Roszkowski.
Taka groźba z ust przedstawiciela spółki padała podczas wczorajszego spotkania dotyczącego planów realizacji tej inwestycji na osiedlu Kamena.
Twierdzi tak część miejskich radnych. Zwracają oni uwagę, że to nie pierwsza sytuacja, gdy o tak ważnej inwestycji suwalczanie dowiadują się nie od urzędników, a dopiero z mediów.
Mieszkańcy obawiają się, że przez tę inwestycję będą narażeni na hałas, a także wdychanie szkodliwych dymów i oparów.
Obawiają się o swoje zdrowie i o środowisko naturalne. Trwa zbieranie podpisów pod petycją w tej sprawie.