Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Radni z powiatu sejneńskiego uważają, że przewodniczący rady ogranicza im dostęp do informacji
Skarżą się, że sam i bez konsultacji odpowiada na pisma, które powinny trafić do komisji skarg, wniosków i petycji.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Tak miało być w sprawie dotyczącej zastrzeżeń do pracy sejneńskiego szpitala. Przewodniczący bez uzgodnienia odmówił rodzinie zmarłego pacjenta przeprowadzenia kontroli w tej placówce.
Radna Anna Siebert uważa, że takie działanie ma na celu to, aby kontrowersyjne tematy nie ujrzały światła dziennego.
- Dlaczego treść zawarta w piśmie nie została przedstawiona radnym. Być może nie bylibyśmy kompetentni, ale wtedy odstąpilibyśmy od rozstrzygania merytorycznego. Chodzi nam przecież o rozwikłanie problemu, a nie schowanie i zamiecenie go pod dywan. Przecież w ramach rady funkcjonuje odpowiednia komisja skarg, wniosków i petycji, której przewodniczę. Informacji o wpłynięciu takiego pisma jednak nie dostałam.
Sprawa została przedstawiona na sesji rady powiatu dopiero po interwencji radnej. Dlaczego się tak stało - tłumaczy przewodniczący Ryszard Grzybowski.
- Wiele wpływa wniosków, które nie są w kompetencji rady. I tak było w tym przypadku. To są informacje dotyczące określonych osób, ale mówią też o kwestiach drastycznych i wrażliwych. Prawnicy przedstawili mi informacje, że my nie jesteśmy stroną sporu. Dlaczego mam to więc poddawać pod dyskusję?
Takie argumenty nie przekonują jednak części radnych. Obawiają się oni, iż podobne pisma trafiały do przewodniczącego już wcześniej, ale ich o tym nie informował.
Radni krytykują go za to, że w sierpniu, mimo obowiązującego w placówce zakazu odwiedzin, zezwolił na pobyt w niej byłego premiera Donalda Tuska.
- Sądzę, że sprawa pobytu Donalda Tuska w sejneńskim szpitalu będzie miała swój ciąg dalszy - mówi Lucyna Fidrych.
Tydzień temu opublikowaliśmy informację dotyczącą odwiedzin w szpitalach znajdujących się na Suwalszczyźnie. Okazało się, że w Suwałkach odwiedziny są możliwe, a w Augustowie i w Sejnach - nie. Tak to uzasadniał dyrektor placówki w tym ostatnim mieście Waldemar Kwaterski.