Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Urząd Miejski w Suwałkach zaprzecza słowom Krzysztofa Dziemiana
Suwalski Ratusz nie zgadza się z twierdzeniami naszego czwartkowego (23.09) gościa. W tej sprawie otrzymaliśmy specjalne oświadczenie.
Chodzi o stwierdzenie zwycięzcy konkursu na stanowisko dyrektora Suwalskiego Ośrodka Kultury Krzysztofa Dziemiana, że podczas rozmowy z prezydentem nie padła żadna konkretna kwota dotycząca jego przyszłego wynagrodzenia. Tak o tym mówił.
- Ta sytuacja jest bardzo trudna i niekomfortowa dlatego, że podczas rozmowy nie padła żadna konkretna kwota dotycząca wysokości miesięcznych zarobków. Prezydent poinformował mnie, że będzie to kwota większa niż wynagrodzenie dyrektora biblioteki, ale mniejsza niż pensja dyrektora muzeum. Usłyszałem od pana prezydenta, że ma dla mnie właśnie taką propozycję i że nie podlega ona dyskusji. Wspomniał również, że oferta wygląda w ten sposób, ponieważ mnie nie zna, oraz że jestem młody i nie posiadam żadnych zasług ani osiągnięć.
Tymczasem - jak zapewnia rzecznik prasowy Ratusza Kamil Sznel - podczas spotkania z prezydentem konkretne kwoty padły.
- Po ponownym omówieniu warunków zapisanych w umowie i ich obustronnej akceptacji pan Krzysztof zadał pytanie, cytuję: „Panie prezydencie, to kiedy porozmawiamy o pieniądzach?” Na co prezydent odparł, że nie ma problemu i że jest przygotowany. Przekazał mu do ręki projekt swego zarządzenia. Pojawiły się w nim konkretne kwoty, czyli: wynagrodzenie zasadnicze - 6.400 zł, dodatek funkcyjny - 2.000 zł oraz dodatek za wieloletnią pracę w wysokości 10% miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego. Prezydent nawet podliczył kwotę do ogólnej sumy i została ona wyartykułowana.
Przypomnijmy, że po rozmowie z prezydentem Krzysztof Dziemian zrezygnował z objęcia funkcji dyrektora SOK-u. Na razie nie wiadomo, co dalej z tą sprawą zrobią władze miasta. Być może zdecydują się na rozpisanie kolejnego konkursu.