Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Chociaż kobieta przyznała się do znęcania nad dzieckiem, suwalski sąd ją uniewinnił
Mąż się z takim wyrokiem nie zgadza. Jednocześnie walczy o to, by mieć wyłączną władzę rodzicielską.
Para mieszkała ze sobą od 2017 roku. Rok później, po narodzinach syna, zdecydowali o rozstaniu. Ale dla dobra dziecka postanowili wciąż mieszkać razem. W tym czasie kobieta wielokrotnie miała używać przemocy wobec syna i partnera. Mężczyzna twierdzi, że takie zachowanie było na porządku dziennym.
Rzucanie talerzami, jedzeniem, obijanie ścian, niszczenie mebli, wyzwiska kierowane do mnie i do dziecka - to wszystko trwało bardzo długo. Raz, gdy usiłowałem uśpić syna, to za wszelką cenę próbowała mi go wyrywać. Ze strony partnerki dochodziło również do rękoczynów i ubliżania.
Słysząc ciągłe awantury jeden z sąsiadów zgłosił oboje rodziców do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Sprawa została skierowana do sądu. Jak mówi ojciec dziecka, biegli jednoznacznie stwierdzili, że chłopiec powinien być przy nim. Jednak później zmienili zdanie.
Opiniodawczy Zespół Sądowych Specjalistów w Augustowie dwukrotnie stwierdził, że syn powinien być przy mnie. Gdy moja partnerka, mimo przyznania się do znęcania się nad dzieckiem, została uniewinniona, to biegli nagle stwierdzili, że syn ma być przy matce. Dwukrotnie składałem już w tej sprawie odwołanie. Sąd rodzinny jednak bierze pod uwagę opinię z OZSS-u.
Skontaktowaliśmy się też z matką dziecka, jednak nie wyraziła zgody na nagranie.
A rozprawa apelacyjna w sprawie znęcania odbędzie się w najbliższy czwartek w Sądzie Okręgowym w Suwałkach.