Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Siatkarze Ślepska Malowu przegrali dzisiaj we własnej hali z LUK Lublin 2:3
W setach: 25:22, 23:25, 17:25, 25:20 i 10:15.
W tym spotkaniu suwalczanie byli faworytem, choćby ze względu na wyższe miejsce w tabeli. W pierwszym secie to się potwierdziło. Ślepsk mógł też wygrać drugą partię, bo prowadził już 21:17. Wtedy losy meczu mogły potoczyć się inaczej.
A tak to spotkanie skomentował jego MVP, przyjmujący gości Nicolas Szerszeń.
Grało mi się bardzo dobrze. Myślę, że jako drużyna wykonaliśmy swoje zadanie. Suwałki postawiły trudne warunki, bo z jednej i drugiej strony szły ciosy na zagrywce. Na początku piątego seta udało się nam odskoczyć i to zdecydowało o zwycięstwie.
Z kolei trener Dominik Kwapisiewicz podkreślił rolę suwalskich kibiców.
Całego meczu na pewno szkoda. Szczególnie drugiego seta, gdzie mieliśmy szansę, aby go domknąć na swoją korzyść. Były kontry w górze, których nie wykorzystaliśmy. Goście świetnie spisali się w tym momencie w obronie. Później musieliśmy gonić wynik. I tutaj ukłony dla naszych kibiców za czwartego seta. Dlatego ten punkt zostaje w Suwałkach. Myślę, że w końcowym rozrachunku może być bardzo cenny.
A kolejny mecz Ślepsk zagra już we wtorek.
We własnej hali podejmą LUK Lublin.
Przypomnijmy, że środkowy Ślepska Malowu Suwałk urazu stawu skokowego doznał podczas poniedziałkowego meczu z AZS-em Olsztyn.
Suwalczanie pokonali w wyjazdowym spotkaniu AZS Olsztyn 3:2, w setach 25:21, 21:25, 20:25, 25:23 i 20:18.