Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Suwałkach wciąż poszukuje osób, które chciałyby stworzyć rodziny zastępcze

Dyrektor suwalskiego MOPR-u Leszek Lewoc, nie ukrywa, że z tą placówką wiąże duże nadzieje.

- Mamy rodzinę, która będzie prowadzić rodzinny dom dziecka. W tej chwili mamy już wszystkie potrzebne decyzje i plany przebudowy budynku przy ul. Szkolnej. To wszystko będzie oczywiście odpowiedni dostosowane do potrzeb rodziny zastępczej. Jesteśmy z tym państwem cały czas w kontakcie. Oni w tej chwili już stanowią rodzinę zastępczą, mają swoje mieszkanie w bloku. Ta rodzina na szczęście nie rezygnuje, i mamy nadzieję, że nie zrezygnuje, bo są to osoby odpowiedzialne. Małżeństwo brało udział w wielu szkoleniach i pozytywnie przeszło weryfikację. - podkreśla Leszek Lewoc

Powstanie tej placówki to jednak tylko kropla w morzu potrzeb – na nowy dom wciąż czeka w Suwałkach około 200 dzieci. Jak podkreśla kierownik działu pieczy zastępczej Marta Żyła, wciąż poszukiwani są chętni, którzy mogliby stworzyć potrzebującym dzieciom rodzinne warunki do życia.

- Zapotrzebowanie na rodziny zastępcze jest ogromne. Cały czas mamy braki wśród kandydatów do pełnienia tej funkcji. Nie ukrywamy jednak, że to nie jest łatwa funkcja. Potrzeba dużo empatii, chęci i zaangażowania. Poszukujemy chętnych przez cały czas, prowadzimy nabór m.in. poprzez naszą stronę internetową, przez pracowników i przez różne ogłoszenia. Niestety kandydatów odzew jest minimalny. Jeśli ktoś jest zainteresowany, aby stworzyć rodzinę zastępczą, to bardzo prosimy o kontakt naszym suwalskim z MOPR-em, bo miłość w zastępstwie jest bardzo poszukiwana. - dodaje Marta Żyła

Obecnie w Suwałkach działają dwie placówki opiekuńcze, w których może przebywać 14 dzieci. Oba miejsca są jednak przepełnione. Rodzinny dom dziecka przy ul. Szkolnej ma rozpocząć działalność w ciągu najbliższego roku.