Radio Białystok | Wiadomości | Wiadomości Studio Suwałki | Wiadomości Studia Suwałki: Informacja na Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa i dzielnicowi zdążyli uratować psy
Dwa wychudzone psy, porzucone na pustej posesji i pozostawione na pewną śmierć. Tylko dzięki szybkiej reakcji dzielnicowych z Raczek udało się je uratować. O dramatycznym znalezisku poinformował anonimowy mieszkaniec, korzystając z Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa.
Kiedy dzielnicowi z Raczek pojawili się na wskazanej w zgłoszeniu posesji, od razu wiedzieli, że liczy się każda minuta. Na miejscu zastali dwa psy, uwiązane na krótkich łańcuchach, przytwierdzonych do starej budy.
Zwierzęta były skrajnie wychudzone, odwodnione i wyraźnie zaniedbane od dłuższego czasu. Nie miały ani jedzenia, ani wody, a co gorsza - na posesji nikt nie mieszkał, więc nikt nie interesował się ich losem.
Mundurowi od razu wezwali lekarza weterynarii.
Ten nie miał wątpliwości - stan psów zagrażał ich życiu.
Podjęta została decyzja o natychmiastowym przewiezieniu ich do schroniska, gdzie otrzymały specjalistyczną pomoc.
Teraz suwalscy policjanci ustalają, kto odpowiada za doprowadzenie zwierząt do tak dramatycznego stanu. Jeżeli potwierdzi się, że doszło do znęcania się, właścicielom grozi kara nawet do trzech lat pozbawienia wolności.
Policja przypomina:
zwierzę to nie przedmiot za jego życie odpowiadamy od pierwszego dnia, a każdy, kto dopuszcza się zaniedbań, musi liczyć się z konsekwencjami prawnymi.
To nie były jednodniowe zaniedbania, psy przez długi czas przetrzymywane były w skandalicznych warunkach. Tak, to co się działo w legalnej hodowli w Folwarkach Małych niedaleko Zabłudowa, ocenił białostocki sąd i prawomocnie skazał jej właścicielki.
Sejneńscy policjanci zatrzymali 69-letniego mężczyznę, podejrzanego o znęcanie się nad zwierzętami. Na terenie gospodarstwa należącego do mężczyzny, znaleziono dwie martwe krowy.
Na trzy miesiące więzienia w zawieszeniu skazał w piątek Sąd Rejonowy w Zambrowie mężczyznę, który swemu psu wygolił szeroki pas sierści na grzbiecie i wymalował tam napis obraźliwy dla prezydenta Rosji. Wyrok zapadł bez przeprowadzania rozprawy, jest nieprawomocny.
