Święcenie samochodów w Suwałkach

Właściciele auto wierzą, że dzięki temu zapewnią sobie bezpieczną jazdą. Większość stanowili suwalczanie, ale pojawiły się też pojazdy z odległych miast Polski. Dobroczynnemu działaniu kropidła kierowcy poddawali również swoje jednoślady. Jak co roku w suwalskiej parafii odbyła się akcja „Krzyś”, związana z patronem kierowców — św. Krzysztofem. Uczestnicy mówią, że dodatkowym impulsem są gadżety, które wręczają im m.in. służby mundurowe. 

Mam medalik i obrazek z wizerunkiem św. Krzysztofa i co roku święcę pojazdy – mówi parafianin kościoła pw. św. Apostołów Piotra i Pawła w Suwałkach. 

Dostałem koszulkę z napisem „Nie pij”, no i Nowy Testament – wylicza świeżo upieczony kierowca motoru. 

Drugi raz już święcimy tutaj pojazd. Musieliśmy trochę dłużej poczekać, ale warto było, bo dużo gadżetów dostaliśmy. U nas na Śląsku tak nie ma – dodaje kolejny rozmówca.

Jak mówi proboszcz parafii — ks. Lech Łuba, akcja, odbywająca się już po raz piętnasty, przynosi wiele pożytku. -

Chodzi ot, żebyśmy byli dobrymi kierowcami, mieli sprawne samochody, a także o to, byśmy byli kulturalni i na drodze zachowywali się w sposób boży. Nie ubliżajmy nikomu i pozwólmy na włączenie się do ruchu innego samochodu, który stoi w korku. Spieszmy się powoli, bo lepiej stracie minutę w życiu, niż życie w minutę

– apeluje duchowny. Tematem przewodnim tegorocznej akcji była odpowiedź na pytanie „Jakim jestem kierowcą?” Nie zabrakło pogadanek na temat bezpieczeństwa na drogach, można było też oddać krew. Wszystkich proboszcz Łuba ugościł także darmową grochówką.

| red: mik