Marcin Robak i Kamil Wilczek, to wspomniani Polacy, którym dane było zgarnąć tytuł króla strzelców Ekstraklasy. Nie ulega jednak wątpliwości, że polska liga w ostatnich latach została zdominowana przez zagranicznych napastników. Choć po pierwszej części sezonu rodzimi snajperzy są w czołówce, to jednak wszelkie analizy i prognozy nie są dla nich optymistyczne, jeśli chodzi o drugą część sezonu. Ale przejdźmy do konkretów.
Początek XXI wieku – Żurawski, Frankowski, Reiss, Piechna, Brożek, Lewandowski – polska dynastia królów strzelców ma się dobrze. Tamta dekada jest przeciwieństwem ostatniej dekady. Obcokrajowca to stały element polskiej ligi piłki nożnej. Strzelcy ekstraklasy pojawili się z wielu regionów, ale największe piętno odcisnęli Hiszpanie. Angulo, Imaz, Carlitos – przez lata wyrobili sobie markę w Ekstraklasie. Wtórować chcieli im inni. W efekcie polscy snajperzy stali się marginesem, tłem, dla popisów graczy, którzy raczej wpadli na chwilę, po to, by się wypromować i jechać dalej. Jesus Imaz z Jagiellonii jest tutaj wyjątkiem, a nie regułą.
Sezon 2021/22 jest od początku bardzo ciekawy. I nie mamy na myśli tylko wyścigu o mistrzostwo Polski, czy też o podium i udział w europejskich pucharach. Również pod względem indywidualnych osiągnięć. Wystarczy rzut oka na listę najlepszych strzelców Ekstraklasy po pierwszej części sezonu. Liderów dwóch, ale stratę jednego lub maksymalnie dwóch goli do prowadzącego duetu ma aż sześciu innych napastników. Nic więc dziwnego, że typowanie Ekstraklasy budzi zainteresowanie, ale i spore trudności dla regularnych graczy zakładów bukmacherskich w Polsce. Typowanie poszczególnych meczów jest trudne, a wytypowania końcowych rozstrzygnięć również.
Wśród graczy lidera rynku bukmacherskiego faworytami są Szwed Mikael Ishak z Lecha Poznań oraz Hiszpan Erik Exposito, który świetnie radzi sobie w Śląsku Wrocław. A co z Polakami? Wysoko plasuje się Karol Angielski z rewelacji sezonu, czyli Radomiaka oraz Bartosz Śpiączka z Górnika Łęczna. Ten pierwszy jednak wiosną może mieć trudniej, bo efekt świeżości przestanie istnieć, a rywale będą mieć się na baczności. Ekipa z Łęcznej z kolei to kandydat do spadku, a co za tym idzie, wiosną czeka ich trudna walka o utrzymanie. Presja jednak nie będzie sprzyjała strzeleckim popisom. Czyżby w 2022 roku poznamy ósmego zagranicznego króla strzelca w ostatniej dekadzie?
Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. STS S.A. (dawniej Star-Typ Sport Zakłady Wzajemne Spółka z o.o.) posiada zezwolenie wydane przez Ministra ds. Finansów Publicznych na urządzanie zakładów wzajemnych. Hazard związany jest z ryzykiem.
