Sokółka: Spór o sprzedaż majątku spółki Agromech

Firma chce sprzedać część nieruchomości, by ratować sytuację finansową. Nie zgadzają się na to radni.

Spółka Agromech, która jest zależna od gminy Sokółka, chciała pozbyć się prawie 2-hektarowej działki za 1,6 mln. zł. Zdaniem szefa firmy, oprócz zysku ze sprzedaży przyniosłoby to około 150 tys. zł oszczędności rocznie.

Sokólscy radni zaproponowali władzom przedsiębiorstwa, aby sprzedali inną część majątku. Nie popierają planów Agromechu i podjęli w tej sprawie uchwałę intencyjną. Przewodniczący Rady Miejskiej w Sokółce Daniel Supronik podkreśla, że nie rozumie, dlaczego sprzedawane są nieruchomości, w których jest prowadzona produkcja. Dodaje również, że jest to cenna działka przy bocznicy kolejowej, przy której w przyszłości może przebiegać jedwabny szlak.

Prezes Agromechu Piotr Kostro uważa, że z przeniesieniem produkcji do innych budynków nie byłoby problemu. Wylicza, że po sprzedaży zostałoby około 2 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni dla 35 pracowników.

Burmistrz Sokółki Ewa Kulikowska podkreśla, że sytuacja finansowa Agromechu to efekt kilkunastoletnich zaniedbań. Początkowo zgodziła się ona na sprzedaż nieruchomości, teraz wycofała się z tych planów.

Agromech zajmuje się produkcją metalowych szafek, diagnostyką aut ciężarowych i naprawą sprzętu rolniczego. Zatrudnia obecnie około 40 osób, kilkanaście lat temu było to około 500. (aj/zmj)

Zobacz też:
Sokółka: Władze miasta planują modernizację dróg i budowę bloków

| red: zmj