Radio Białystok | Wiadomości | Na razie bez wyroku w procesie odwoławczym byłego zastępcy dyrektora oddziału NFZ
CBA musi uzupełnić materiał dowodowy w tej sprawie - ocenił Sąd Okręgowy w Białymstoku i nie ogłosił w piątek (1.06) wyroku II instancji w sprawie m.in. byłego zastępcy dyrektora ds. medycznych miejscowego oddziału NFZ, oskarżonego o przyjęcie łapówek i przekroczenie uprawnień.
Dokumentacja jest niekompletna
Sąd uznał, że dokumentacja pochodząca z Centralnego Biura Antykorupcyjnego, stanowiąca ważny dowód w sprawie, jest niekompletna. Dlatego nie ogłosił wyroku, formalnie wznowił przewód sądowy, skierował do CBA wezwanie do uzupełnienia materiałów i bezterminowo odroczył sprawę.
Głównym oskarżonym jest w tym procesie były zastępca dyrektora ds. medycznych oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia w Białymstoku. Miejscowa prokuratura okręgowa zarzuca mu, że w związku z pełnieniem funkcji publicznej przyjął w grudniu 2013 r. i w marcu 2014 r. łapówki w postaci złotej monety kolekcjonerskiej (jej wartość oszacowano na nie mniej niż 4,3 tys. zł), dwóch butelek alkoholu oraz albumu i kalendarza.
Według prokuratury, łapówki miały być gratyfikacją m.in. za przekazanie informacji o planowanej przez NFZ kontroli doraźnej w jednej z niepublicznych przychodni w Zambrowie i przyspieszenie terminu leczenia sanatoryjnego dwóch osób latem 2013 r.
Przyjmowanie łapówek i przekroczenie uprawnień
Oskarżono go również o przekroczenie uprawnień m.in. w zakresie nadzoru nad czynnościami podejmowanymi przez podległych mu pracowników przeprowadzających kontrole oraz bezprawne przekazanie informacji o konkursach na usługi zdrowotne, które planował NFZ.
Trzem innym osobom postawiono zarzuty wręczania korzyści majątkowych.
Oskarżeni nie przyznają się do winy
Proces w dużej części odbywał się za zamkniętymi drzwiami, bo głównymi dowodami były materiały tajne, w tym podsłuchy. Przed sądem żaden z czwórki oskarżonych nie przyznał się do zarzuconych im czynów. Po trwającym ponad rok procesie sąd pierwszej instancji skazał byłego wicedyrektora oddziału NFZ na rok i 4 miesiące więzienia w zawieszeniu na trzy lata, 7,2 tys. zł grzywny, a także 2-letni zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w administracji państwowej i samorządowej związanych z ochroną zdrowia.
Uznał, że w formie łapówki urzędnik przyjął alkohol i złotą monetę, umorzył zaś wątek dotyczący przyspieszenia terminu leczenia sanatoryjnego.
Za wręczanie łapówek na podobne kary białostocki sąd rejonowy skazał dwie osoby, a wobec trzeciej postępowanie umorzył.
Od tego wyroku odwołały się wszystkie strony.
Oskarżony urzędnik podlaskiego oddziału NFZ już w Funduszu nie pracuje. Gdy został zatrzymany w połowie września 2014 roku, zawieszono go w pełnieniu obowiązków. Gdy rok później ruszył proces w pierwszej instancji, nie był już zatrudniony w NFZ.