Dominik Sołowiej recenzuje drugi sezon serialu "1670"

25.09.2025, 14:00, akt. 28.09.2025, 10:08

Kiedy w ubiegłym roku recenzowałem pierwszy sezon tego serialu, nie spodziewałem się, że producenci wpadną na pomysł, by nakręcić sezon drugi. Tak się bowiem złożyło, że produkcja, nosząca tytuł “1670”, nie przypadła mi wtedy do gustu.


Dominik Sołowiej, fot. Monika Kalicka
Dominik Sołowiej, fot. Monika Kalicka


0:00
0:00
Dominik Sołowiej recenzuje drugi sezon serialu "1670" | Pobierz plik.


Problemy z odsłuchem?

Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.

W recenzji napisałem m. in., że “serial jest dowcipny, ale w prostackim stylu, atrakcyjny, ale przez pierwszych kilka minut”. I swoją opinię podtrzymuję dziś, po obejrzeniu kilku kolejnych odcinków II sezonu, stworzonego przez kogoś, kto pisał i nie miał ochoty redagować tego, co pojawiało mu się na ekranie komputera. 

A więc kilka słów o fabule: bohaterem serialu jest żyjąca w drugiej połowie XVII wieku rodzina szlachcica Jana Pawła Adamczewskiego - ksenofoba, złośnika, gbura o minimalnym poziomie inteligencji. A skoro jabłko niedaleko pada od jabłoni, to i dzieci Adamczewskiego są mocno “charakterystyczne”, podobnie jak żona szlachcica - szczelnie okutana w kaftan zimna, rzadko uśmiechająca się kobieta. 

Państwo Adamczewscy tym razem postanawiają zaszaleć, wybierając się m.in. na wycieczkę all-inclusive do Turcji (pozwolicie, że opowiem tylko o pierwszym odcinku). A że czasy wycieczkom nie sprzyjają, bo relacje polsko-tureckie są bardzo napięte, to i wyprawa obfitować będzie w zwroty akcji, od których nie tylko Adamczewskim zakręci się w głowie, bo rykoszetem uderzą także w króla Jana III Sobieskiego (który, co ciekawe, pojawia się na ekranie).

Dodajmy do tego właściwy kontekst, charakterystyczny dla obu sezonów serialu “1670”. Jego twórcy postanowili opowiedzieć o życiu w XVII-wiecznej Polsce z perspektywy Polski współczesnej, z jej społecznymi i obyczajowymi problemami. Dlatego szlachcic Adamczewski, skoro już pojawił się w ekskluzywnym tureckim hotelu, postanawia ukraść ręczniki, bo przecież, skoro za hotel zapłacił, to należy mu się jego wyposażenie (hmmm, skąd my to znamy?). I jeśli to jedno oryginalne zestawienie budzi jeszcze Państwa uśmiech, to fabularna realizacja pomysłu przypomina amatorski film, w którym nie pomysł się liczy, ale prostackie, mało wyrafinowane gagi. Widać, że ktoś chciał osiągnąć poziom finezji mistrzów z Kabaretu Monty Pythona, ale nie zbliżył się do niego choćby na krok. 

W serialu “1670” bohaterowie strzelają więc do siebie, upadają na widły, głupio się uśmiechają, bekają, siorbią i rechoczą. Do niechlubnej historii przejdzie scena, w której jeden ze szlachciców dławi się na śmierć tureckim kebabem, a w tle słyszymy słynną “Lacrimosę”, czyli jeden z najbardziej znanych i poruszających fragmentów mszy żałobnej Wolfganga Amadeusza Mozarta. I nie chodzi już o to, że kulturę wysoką miesza się z żartem, bo takie rozwiązania w popkulturze wielokrotnie się pojawiały. Zestawienie tych motywów jest tak odległe, że nie wchodzą one w intertekstualny dialog, nie zastanawiają, nawet nie szokują, bo są przypadkowe, jakby ktoś kiedyś zapamiętał smutny nastrój “Lacrimosy” i wykorzystał go do “smutnej” sceny dławienia się kebabem, czyli tajną bronią, którą Turcy chcą pokonać Sobieskiego. 

Nie przekonuje mnie także konwencja mocumentu, czyli gatunku parodiującego konwencję filmu dokumentalnego. Twórcy serialu pozwolili bowiem swoim bohaterom co pewien czas zwracać się wprost w stronę widza, dzięki czemu Adamczewski i jego rodzina mogą wyjaśniać nam to, co przed momentem zobaczyliśmy na ekranie. I może o to chodziło, by widzom nieustannie powtarzać: “Patrzcie, to było śmieszne, dlaczego się nie śmiejecie?” 

I na koniec moja propozycja: sięgnijcie jednak do serialu “1670”, eksperymentalnie, by obejrzeć na początku jeden lub dwa odcinki. Bo może się mylę? Bo może jest to genialna produkcja dla tych, którzy mają poczucie humoru? Cóż, do odważnych świat należy!


Wystawa Podlaski Wymiar Sztuki w Operze i Filharmonii Podlaskiej


Ta wystawa pokazuje przede wszystkim różnorodność, ale tez bogactwo podlaskiej sztuki. Prace kilkunastu artystów z regionu można oglądać w białostockiej Operze i Filharmonii Podlaskiej.



"Srebrny bilet" - oferta NieTeatru dla seniorów


250 biletów na wydarzenia w promocyjnej cenie 50 złotych - to propozycja NieTeatru skierowana do mieszkańców województwa podlaskiego w wieku 60+. Sprzedaż „Srebrnych Biletów” ruszy w najbliższą środę (1.10).



Dwie nowe wystawy w Galerii Arsenał


Dwie ciekawe wystawy pełne odniesień do natury można oglądać w białostockiej Galerii Arsenał - "Na łeb na szyję. Bóbr sturlał się ze skarpy" i "Ptaki mówią po polsku" Alicji Pakosz.



Jak słuchać i słyszeć? O tym Wojciech Ramus - prezes Fundacji Teatr Wyobraźni


Muzeum Teatru Polskiego Radia - Muzeum Słów i Głosów to prawdopodobnie jedyna na świecie placówka muzealna poświęcona słuchowiskom teatru radiowego. Mieści się w Baranowie Sandomierskim przy Zamkowej 24b.



Dział Zbiorów Specjalnych w Książnicy Podlaskiej - przestrzeń dla miłośników kultury


Nie tylko starodruki, książki XIX-wieczne, kartografia, muzykalia, dokumenty życia społecznego ale też rękopisy, kolekcja starych druków i... ściany z grami planszowymi.



Jan Krutul o II edycji festiwalu Chóralnystok


To wyjątkowe święto muzyki w samym sercu Białegostoku! W niedzielę (28.09) miasto znów wypełni się śpiewem - wspólnie z chórami i zespołami wokalnymi z Białegostoku i okolic można celebrować muzykę w przestrzeni miejskiej.



"Końce światów" Ziemowita Szczerka - zapis podróży pograniczami Europy


Gdzie i w jakich okolicznościach się tworzą końce świata - te geograficzne, geopolityczne, kulturowe i mentalne? Odpowiedzi w swojej nowej książce szuka bystry obserwator, ironiczny komentator Ziemowit Szczerek.



"Obietnica poranka" - spektakl na inaugurację sezonu artystycznego Teatru Lalki i Aktora w Łomży


Swój trzydziesty ósmy sezon artystyczny Teatr Lalki i Aktora w Łomży rozpoczyna bardziej jako teatr aktora niż lalki. Na pierwszą w tym sezonie premierę wybrano bowiem autobiograficzną powieść Romaina Gary'ego, a właściwie jej adaptację, którą na scenę przygotował Maciej Wojtyszko.



Telewizyjne reality show w teatrze, czyli Trup w Dramatycznym


O tym, jak wiele potrafimy poświęcić dla popularności czy pieniędzy, opowiada spektakl „Trup”, który w sobotę (27.09) wieczorem pokazał Teatr Dramatyczny im. Aleksandra Węgierki. Tragikomedia amerykańskiego dramatopisarza Erica Coble'a to pierwsza premiera białostockiego teatru w nowym sezonie artystycznym.




 
 

Prowadzący:

Andrzej Bajguz
Olga Gordiejew
Dorota Sokołowska



źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok