Radio Białystok | Wiadomości | Samochód osobowy zapalił się na S61 w okolicach Kisielnicy
Zablokowana była droga ekspresowa S61 przed Kisielnicą. Na pasach ruchu w kierunku Łomży doszło do pożaru samochodu osobowego.
Jak nieoficjalnie ustaliło Polskie Radio Białystok autem jechał ojciec z dzieckiem - oboje bezpiecznie wyszli z samochodu jeszcze zanim przyjechali strażacy. Ci dotarli na miejsce kilka minut przed 20:00.
Ogień gasiły cztery jednostki straży pożarnej. Kilka z nich, żeby jak najszybciej dojechać do palącego się samochodu, wjechało z węzła pod prąd na drogę ekspresową.
Samochód, który się palił to mała osobówka, ogień bardzo szybko się rozprzestrzenił i auto jest praktycznie całe spalone.
Na pasie w kierunku Łomży tworzył się bardzo duży zator, bo kierowcy, którzy jechali za samochodem, który się zapalił, nie mieli jak zjechać z drogi ekspresowej.
Od węzła Stawiski, do węzła, przed którym doszło do pożaru, przez ponad 20 kilometrów nie ma żadnego zjazdu, więc musieli poczekać na usunięcie zniszczonego samochodu. Kierowcy, którzy jechali od strony Grajewa, żeby nie utknąć na drodze ekspresowej, mogli zjechać z niej na węźle Stawiski i jechać w kierunku Łomży starodrożem drogi krajowej nr 61.
Policjanci ustalają okoliczności śmiertelnego wypadku, do którego doszło na drodze krajowej między Wizną a Jeżewem Starym.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w Puszczy Białowieskiej. Palił się las po stronie białoruskiej.
Jedna osoba trafiła do szpitala po wypadku na drodze krajowej numer 8 Białystok-Augustów. W Suchowoli zderzyły się trzy samochody: dwie osobówki i ciężarówka.