Radio Białystok | Wiadomości | Robert Ciulkin wejdzie na wieżę kościoła św. Rocha w Białymstoku 62 razy
Pokona wysokość wyższą niż szczyt Mont Blanc, by pomóc chorej dziewczynce. Sportowiec Robert Ciulkin 62 razy wejdzie na wieżę kościoła świętego Rocha w Białymstoku.
W ten sposób chce nagłośnić zbiórkę na operację i leczenie w USA 2-letniej Oli Warelis z Dobrzyniewa Dużego.
- Chcę żeby ta zbiórka odbiła się szerokim echem. Planuję 62 wejścia - po 31 dziennie. Wieża kościoła św. Rocha ma 78 metrów, a więc łącznie to da 4836 metrów, czyli wyżej niż ma najwyższy szczyt Europy - szacuje Ciulkin. Jak wynika z jego rachunków, we wtorek i środę pokona 45 tysięcy schodów. Tym razem ze względu na swój stan zdrowia i pogodę sportowiec nie będzie wbiegał, a wchodził na szczyt. Część schodów na wieży jest wykonana z metalu i pokryta lodem.
Rodzicom Oli Warelis udało się zebrać prawie 2 miliony 400 tysięcy złotych na leczenie córki. Wciąż jednak brakuje niemal pół miliona, a czasu nie zostało dużo.
Mamy krytycznie mało czasu. W poniedziałek (4.12) wylatujemy do Stanów Zjednoczonych. Wstępnie na 18 grudnia Ola ma zaplanowaną operację w Bostonie - tłumaczy tata dziewczynki Tomasz Warelis.
Jak wcześniej tłumaczyła kilka miesięcy temu w Polskim Radiu Białystok mama Oli Joanna Warelis, amerykańscy lekarze mogą pomóc dziewczynce powrócić do zdrowia.
W serduszku Oli jest pięć wad, nazywa się to Tetralogia Fallota. To zostało skorygowane podczas pierwszej operacji, z tym że następstwem tego jest silna niedomykalność zastawki płucnej. Przez lekarzy określana jest na tak dużą, jak by jej nie było - w ogóle nie pełni swojej funkcji. Dodatkowo, Ola ma też bardzo wąską tętnicę płucną. Jest też silna niewydolność oddechowa, Ola ma rurkę tracheostomijną, dzięki której oddycha. Jeżeli tego nie zoperujemy i nie wyleczymy, to Oli wysiądą płuca - wyjaśniła Joanna Warelis.
Robert Ciulkin już zaczął wspinaczkę na więżę kościoła św. Rocha. Ma ją zakończyć w środę (30.11).
A zbiórkę na leczenie Oli Warelis można znaleźć na stronie siepomaga.pl.