Radio Białystok | Wiadomości | Okaleczony dąb przy Młynowej w Białymstoku. Czy deweloper miał zgodę na przycinkę?
Okazały dąb przy ulicy Młynowej w Białymstoku, który przez kilka tygodni był pomnikiem przyrody został okaleczony. Drzewo sąsiaduje z budową apartamentowca i na razie nie wiadomo, czy przycinka korony była legalna. Społecznicy, którzy walczą o przewrócenie drzewu ochrony alarmują, że może dojść do trwałych uszkodzeń.
Dąb przy Młynowej był pomnikiem przyrody od grudnia 2023 roku do stycznia 2024. Dziś na drzewie wisi tabliczka z informacją o „anulowanym pomniku przyrody”, a niedawno społecznicy walczący o przewrócenie jego ochrony zauważyli pilarzy przycinających jego koronę.
Konary drzewa wystające na teren dewelopera zostały znacznie przycięte.
Cały czas staramy się o przywrócenie jego ochrony, bo tylko w ten sposób drzewo ma szanse przetrwać budowę apartamentowca. Uszkodzenia są znaczne, ale zdaniem arborystów drzewo nie zostało trwale uszkodzone. Obawiamy się jednak, że tak się może stać później - mówi inicjator petycji w sprawie ponownego uznania drzewa za pomnik przyrody Maciej Zahorski.
Tymczasem miejscy urzędnicy nie odpowiadają na pytanie, czy przycinka drzewa była zgłoszona i czy deweloper miał na nią pozwolenie.
Nadzorująca departament ochrony środowiska zastępca prezydenta Białegostoku Eliza Cybulko wyjaśnia, że przycinki najprawdopodobniej są legalne i wynikają z faktu, ze korona drzewa wchodzi na teren wykupiony przez dewelopera. Dodaje, że w jej opinii drzewo powinno podlegać ochronie.
Aktualnie w Internecie trwa zbiórka podpisów pod petycją w sprawie przywrócenia ochrony drzewu. Podpisało ją blisko 200 osób.
