Radio Białystok | Wiadomości | Region: Sanitariusze z oddziałów psychiatrycznych chcą wcześniejszych emerytur
Salowe i sanitariusze z oddziałów psychiatrycznych oraz uzależnień domagają się wcześniejszych emerytur. Utracili je wraz z wejściem w życie ustawy z 2010 roku.
"To skandal" - mówi przewodniczący podlaskiej federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia Eugeniusz Muszyc. Podkreśla, że to ciężka i nieraz niebezpieczna praca. Salowe i sanitariusze nieustannie towarzyszą chorym. "I przy toalecie, i kąpią, prowadzą na badania, gdzie nieraz zostają pobici czy poturbowani, bo pacjenci chorzy psychicznie są nieprzewidywalni" - dodaje.
Andrzej Średziński jest sanitariuszem w szpitalu w Choroszczy od prawie 15 lat. Jak mówi, nie wyobraża sobie, że miałby pracować do 67. roku życia. "Jesteśmy ciągle narażeni na jakieś ataki. Sami też musimy stosować przymus bezpośredni, żeby takiego pacjenta leczyć, bo nie ma innej drogi" - mówi.
"Z pacjentem jesteśmy 24 godziny na dobę" - podkreśla Marzena Choroszucha, która jest salową w szpitalu w Choroszczy. Dodaje, że sytuacje niebezpieczne zdarzają się dość często. Doskonale pamięta, jak niedawno tuż nad jej głową przeleciała szafka, którą rzuciła pacjentka.
Podlascy posłowie SLD zamierzają złożyć w Sejmie interpelację w sprawie wcześniejszych emerytur dla salowych i sanitariuszy pracujących na oddziałach psychiatrycznych oraz uzależnień. Konferencję prasową zorganizowali w poniedziałek (07.04) nieprzypadkowo - właśnie 7 kwietnia przypada Światowy Dzień Zdrowia. (mn/zmj)
Zobacz też:
Kraj: Świadczenia przedemerytalne coraz popularniejsze