Białystok: Kontrowersje w sprawie uruchomienia krematorium

Urzędnicy i radni twierdzą, że zablokowali działalność spopielarni zwłok przy ul. Ciołkowskiego w Białymstoku. Innego zdania jest inwestor.

Radni przyjęli w poniedziałek (23.11) zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego zakazujące tam takiej działalności. Jeśli wojewoda podlaski nie uchyli uchwały, to - według radnych i urzędników, prezydent miasta będzie miał podstawy, by odmówić zgody na przyłącze gazowe.

Jednak jak mówi dyrektor Krematorium Białystok - Bartłomiej Gorlewski - to przyłącze nie jest już konieczne, bo inwestor poradził sobie z tą sprawą techniczną w inny sposób, nie wymagający pozwolenia na budowę, ale też zgodny z prawem.

Dlatego inwestor - mimo uchwały radnych - zamierza prowadzić przy ul. Ciołkowskiego taką działalność. Jak mówi Bartłomiej Gorlewski - inwestor jest gotowy na sprawy sądowe, gdyby działalność krematorium była blokowana oraz na to, by odsprzedać miastu budynek z działką za cenę rynkową, szacowaną obecnie na 3 i pół miliona złotych.

Zgodnie z obowiązującym prawem uruchomienia takiego zakładu możliwe jest wszędzie tam, gdzie plan zagospodarowania przestrzennego dopuszcza usługi, i tylko wyraźny zapis o zakazie może temu zapobiec.

Innym miejscem w Białymstoku, gdzie miała powstać spopielarnia zwłok, jest rejon ulicy Marczukowskiej. Jednak również tam radni wprowadzili zmiany w planie zagospodarowania i zablokowali inwestycję. W obydwu przypadkach przeciwko budowie spopielarni protestowali mieszkańcy. (ew/lep)