WSAP ma zgodę udziałowców na zmianę właściciela

Czy Wyższa Szkoła Administracji Publicznej w Białymstoku ponownie zmieni właściciela? Na razie nic nie jest przesądzone, ale na walnym zgromadzeniu udziałowców zdecydowano, że szkoła może zostać sprzedana.

Problem w tym, że w spółce zarządzającej WSAP-em trwa spór między właścicielami. To małżeństwo, które się rozwodzi i wzajemnie się oskarża o łamanie prawa.

Żona kanclerza i jednocześnie właściciela uczelni twierdzi, że podjęta uchwała o zgodzie na sprzedaż uczelni jest nielegalna, i zamierza sprawę skierować do prokuratury. Poza tym już od kilku miesięcy przed sądami walczy o swoją część majątku. Jak informuje, w wyniku sporu większościowym udziałowcem została córka właściciela z pierwszego małżeństwa. Teraz przed warszawskim sądem i w prokuraturze walczy o unieważnienie tej umowy.

Z kolei kanclerz uczelni twierdzi, że zwołane walne zgromadzenie i podejmowane na nim decyzje są zgodne z prawem. Przyznaje, że wyrażona zgoda na sprzedaż praw założycielskich uczeni to tylko wstępna decyzja, która ma umożliwić dalsze działania w tym kierunku. Na razie w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie toczy się żadne postępowanie dotyczące zgody na przekazanie praw założycielskich uczelni.

Kilka tygodni temu władze WSAP poinformowały, że szkoła pozyskała inwestora, który wyprowadzi ją z finansowych tarapatów. Między innymi w wyniku niewypłacania zaległych pensjami z pracy zrezygnowało kilkanaście osób. Nowy inwestor wciąż nie został ujawniony, jednak kanclerz uczelni nie wyklucza, że wkrótce może zostać on nowym właścicielem lub współwłaścicielem uczelni.

Pierwszy raz szkoła zmieniła właściciela w 2013 roku. Wcześniej przez 17 lat prowadziła ją Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej. Teraz właścicielem jest spółka z podwarszawskiego Józefosławia. (rm/zmj)

Zobacz też:
Tajemniczy inwestor uratuje szkołę? WSAP zapowiada "odbicie się od dna" i już nie chce się zamykać