Radio Białystok | Wiadomości | Mieszkańcy Potoki po raz trzeci uczcili pamięć ofiar, które zginęły w 1945 r.
Mieszkańcy wsi Potoka w gminie Michałowo spotkali się na nabożeństwie żałobnym - panichidzie - w intencji ofiar wydarzeń sprzed 72 lat.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
22 maja 1945 roku wieś spalił szwadron dowodzony przez Zygmunta Błażejewicza ps. "Zygmunt". W pożarze lub na skutek oparzeń zmarły cztery osoby, w tym troje dzieci. Ten sam oddział był w Potoce również 16 maja. Wtedy zabito czterech mieszkańców wsi.
Szwadron, który spalił wieś, należał do działającej w tym czasie na tym terenie V Wileńskiej Brygady Armii Krajowej Obywatelskiej dowodzonej przez Zygmunta Szendzielarza "Łupaszkę".
Po raz pierwszy świadkowie tych tragicznych wydarzeń spotkali się na wspólnej modlitwie w 70. rocznicę spalenia wsi. Aby zachować pamięć o ofiarach wydarzeń z 1945 r., we wsi ma powstać niewielka kapliczka.
Debata o trudnej i złożonej powojennej historii Hajnówki i regionu wzbudziła duże zainteresowanie miejscowej społeczności. Zabrakło jednak przedstawicieli Instytutu Pamięci Narodowej, zaproszonych posłów i historyków z Białoruskiego Towarzystwa Historycznego w Polsce.
W Zaleszanach oddano hołd ofiarom pacyfikacji pięciu białoruskich wsi spalonych przez oddział polskiego podziemia kierowany przez Romualda Rajsa ps. "Bury".