Radio Białystok | Wiadomości | Nie będzie wznowienia śledztwa ws. zbrodni w Jedwabnem
Nie będzie wznowienia śledztwa dotyczącego zbrodni w Jedwabnem. Przesłuchany niedawno świadek mordu Żydów z lipca 1941 roku - 90-letnia mieszkanka Orzysza nie przedstawiła żadnych okoliczności prowadzących do ujawnienia nowych faktów - poinformował Instytut Pamięci Narodowej.
Jak tłumaczy prokurator Janusz Romańczuk, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku, "przesłuchanie nie doprowadziło do ujawnienia okoliczności uzasadniających podjęcie na nowo i kontynuowanie prawomocnie umorzonego śledztwa."
Dochodzenie w tej sprawie zostało umorzone w 2003 roku z powodu niewykrycia sprawców innych, niż wcześniej osądzonych. Śledczy ustalili, że polska ludność cywilna odegrała kluczową rolę w zbrodni w Jedwabnem.
10 lipca 1941 roku blisko 40 mężczyzn z miasteczka i okolicznych miejscowości z inspiracji niemieckich żołnierzy zabiło około 350 tamtejszych Żydów. Wznowienia śledztwa w tej sprawie domagał się mieszkaniec Białegostoku, który wskazał prokuratorom dane świadka.
Prokurator IPN przesłuchał kobietę, która - według wnioskującej o to osoby - miała być naocznym świadkiem mordu Żydów w Jedwabnem w lipcu 1941 roku. Treści zeznań Instytut nie ujawnia. Najwcześniej w przyszłym tygodniu zdecyduje, co ze śledztwem umorzonym w 2003 roku.
Jeszcze w sierpniu prokurator IPN przesłucha 89-letnią kobietę, która - według wnioskującej o to osoby - ma być naocznym świadkiem mordu Żydów w Jedwabnem w lipcu 1941 roku. Czynności będą przeprowadzone bez wznawiania śledztwa, umorzonego w 2003 roku.
Białostoczanin Krzysztof Krasowski złożył w białostockim oddziale IPN wniosek o wznowienie zamkniętego przed laty śledztwa i dokończenie ekshumacji szczątków zamordowanych w Jedwabnem Żydów.