Suwalski bazar pod czujnym okiem kamery

Mają straszyć kieszonkowców i zapobiegać walkom handlarzy, którzy sprzedają alkohol i papierosy z przemytu. Na miejskim targowisku w Suwałkach pojawiły się już pierwsze maszty monitoringu.

Kilkanaście kamer będzie obserwować modernizowany właśnie parking przy targowisku, główne alejki targowe i kilka innych miejsc. To walka z kieszonkowcami, ale też z grupami handlarzy, którzy sprzedają towary pochodzące z przemytu.

Władze miasta były wielokrotnie informowane o przypadkach bijatyk i wzajemnego zastraszania się grup, które walczyły o klienta. Bazarowi kupcy czuli się zagrożeni. Monitoring ma zapewnić poczucie bezpieczeństwa zarówno im, jak i klientom bazaru.

Jedna z handlarek powiedziała, że monitoring na pewno pomoże w utrzymaniu porządku na bazarze ale nie rozwiąże wszystkich problemów. Kamer jest po prostu za mało. Tymczasem dotąd nie wymyślono lepszego sposobu na poprawę bezpieczeństwa na targowisku.

Monitoring zacznie działać pod koniec czerwca. W tym samym czasie zakończy się modernizacja bazarowego parkingu. Kupcy i ich klienci będą mieli do dyspozycji 150 miejsc postojowych. Nic nie dały protesty, parkowanie od lipca będzie płatne. (rs/kjs)

Zobacz też:
Przez remont tracimy dochody - narzekają kupcy z suwalskiego bazaru
Suwalski bazar przestanie straszyć
Będzie monitoring na suwalskim bazarze