Radio Białystok | Magazyny | Czytam książki | Książka za recenzję | "Dziewczyna, która zniknęła" Alafair Burke
Powyższy thiler otrzymałam z Radia Białystok do recenzji. Biorąc
książkę do ręki moją uwagę przykuła opinia o książce Karin Slaughter "Do tej
powieści należy podchodzić ostrożnie. Wywrze na Was ogromne wrażenie". Słowa te
zachęciły mnie do lektury niniejszej prozy, czy słusznie, przekonajcie się sami.
Akcję książki śledzimy oczami kilku postaci. Pierwszą z nich i
niewątpliwie najistotniejszą jest Alice Humphrey córka słynnego reżysera. Poznajemy
ją jako bezrobotną rozwódkę pozostającą w konflikcie z ojcem, która szuka swojego
miejsca w nowojorskiej rzeczywistości. Zdarzenia obserwujemy od momentu, gdy trafia
jej się rewelacyjna oferta pracy mianowicie możliwość zarządzania nową galerią
sztuki, jednakże mankamentem obiecującej oferty okazuje się konieczność
zorganizowania wystawy anonimowego artysty... I tu rozpoczyna się lawina zdarzeń...
fotografie anonimowego artysty okazują się być pornografią dziecięcą, a w galerii
znalezione zostaje ciało mężczyzny – Drew Cambela, który zaproponował Alice pracę.
Wszystkie dowody prowadzą do wniosku, że Alice zabiła znalezionego mężczyznę. Dalej
obserwujemy dążenie Alice do ujawnienia prawdy o mordercy, którym towarzyszy
pojawienie się nowych faktów pogarszających obraz rzeczywistości dostrzegany przez
Alice. Powieść porusza wiele wątków między innymi takich jak gwałt na nieletniej
dziewczynie, zdrada małżeńska, pornografia dziecięca, przedawkowanie, wścibstwo
dziennikarzy, fanatyczność księży. Wszystkie te wątki ściśle wiążą się z postacią
Alice i wymuszają na czytelniku ciągłą analizę kolejnych faktów, dopiero na koniec
gdy mamy pełny obraz sytuacji okazuje się jak wiele zdarzeń złożyło się na tragiczną
historię, która się przed nami rozegrała.
Kolejną postacią jest samotna matka, której córka znika z dnia na
dzień. Poznając bohaterkę widzimy że życie, które sobie stworzyła kręciło się wokół
jej córki. Widzimy zmagania kobiety doświadczonej przez los, która próbując chronić
córkę zaszkodziła jej w zasadzie najbardziej.
Historię zaginionej dziewczyny śledzimy również z perspektywy
policjanta, który prowadzi sprawę jej zaginięcia. Odkrywa on po kolei przed nami
przy pomocy portali społecznościowych oraz przesłuchań obraz zaginionej nastolatki.
Widzimy dziewczynę, która jest pośmiewiskiem w szkole, która odnajduje swojego ojca.
Losy dziewczyny splatają się z galerią, w której wystawiono kontrowersyjne zdjęcia w
bardzo banalny sposób, co jednak przypieczętowuje jej los.
Całą akcję obserwujemy jeszcze przez Agenta FBI, którego siostra
popełniła samobójstwo bo mężczyzna którego kochała okazał się oszustem. Agent nie
potrafi pozbyć się wrażenia że powinien był wcześniej przewidzieć całą sytuacje i
jego obsesją staje się śledzenie tego człowieka- oszusta, którym jest Drew Cambel,
aby złapać go na popełnieniu jakiegoś przestępstwa. Jego prywatne śledztwo
doprowadza go do Alice Humphrey, której zaczyna pomagać w wyjaśnieniu całej sprawy.
Bardzo ciekawa książka, której fabuła porywa od pierwszych stron.
Wielość wątków, które zostały połączone w misternie ukłutą sieć została świetnie
dopracowana. Ciąg zdarzeń doskonale buduje napięcie. Wielowymiarowość postaci pomaga
je zrozumieć i polubić. Razem z nimi przeżywamy zdarzenia i trzymamy kciuki za
pozytywnym zakończeniem. Jednakże jak w życiu zakończenie jest częściowo pozytywne,
częściowo daje nadzieję na dobre zakończenie, a częściowo jest smutne.
"Dziewczyna która zniknęła" zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie.
Stanowi znakomity debiut Alafair Burke na naszym rynku wydawniczym i bardzo chętnie
sięgnę po kolejne książki tej autorki.
Urszula Tomaszewska
Od red. Serdeczne dzięki! I pozdrowienia:-)
Prywatnie tu: tudorotasokolowska.pl
Prowadzący:
Dorota Sokołowska