Radio Białystok | Magazyny | Czytam książki | Książka za recenzję | "Mindhunter" John Douglas i Mark Olshaker.
„Znaleźć drogę do wszystkich odpowiedzi...”
Jest pociągające, ale gdy staniemy z nim oko w oko, nagle marzymy o tym, aby szybko zniknęło.
Zło. Wpisane w naturę człowieka, żyjące z nim od zawsze, na zawsze i za wszelką cenę chcące być dominantem naszych poczynań. „Mindhunter” pozwala nieco lepiej zrozumieć, dlaczego tak się dzieje. Nie tylko dzięki analizie opisywanych przypadków, ale przez to, że widzimy jak długi był to proces.
Od wyśmiewanej i do niczego-według wielu, niepotrzebnej w zawodzie detektywa psychologii. Do momentu, w którym badanie zachowań seryjnych morderców, okazało się jedną z najistotniejszych technik w walce z przestępczością.
Początek książki niezbyt zachęca i zaciekawia odbiorcę, ale zdecydowanie warto „przebrnąć”. To, co otrzymujemy na kolejnych stronach, rekompensuje, nieco kulawy początek, z nawiązką.
Przede wszystkim dlatego, że poznajemy historię profilowania od podszewki. Po drugie, co bardzo istotne, opisywane przez twórcę przypadki, nie są tylko suchymi faktami. Każdy z nich, choć osobną sprawą, jest umieszczony na osi czasu i jednocześnie wkomponowany w tło rzeczywistości tamtych dekad.
Książkę warto przeczytać. Polecić również, nie tylko osobom, które interesują się kryminalistyką. „Mindhunter”, to może nie poradnik jak kształtować i wychowywać dziecko, aby nie stało się seryjnym mordercą, ale... na pewno rzuca światło, jasne i punktowe, na pewne kwestie w tej materii.
Styl „Ojca profilerów” jest nieco toporny, żeby nie powiedzieć grubo ciosany. Dla jednych może być to minus, który skutecznie przekreśli tę lekturę, ale... dla niektórych osób, w tym mnie, to zdecydowanie plus. Pisanie o tej tematyce, tych wydarzeniach i w końcu tej technice jako jednej z ważnych części kryminologii, w sposób, nazwijmy to, literacki, byłoby zbrodnią. Nastąpiłoby zubożenie i wypłukanie tego co cenne i istotne- czyli relacji o tworzącej się tu i teraz historii.
Czy należy się bać tej książki? Może w pewnych momentach, ale dreszczyk emocji tylko dodaje "Mindhunterowi", jakby to nie zabrzmiało, uroku.
Zatem... zdecydowanie... ALRIGHT, ALRIGHT, ALRIGHT!
Katarzyna Prędotka
Od red. Dziękuję serdecznie za recenzję i proszę o więcej :-) A żeby było z czego wybierać- wysyłam kolejną książkę :-)
Prywatnie tu: tudorotasokolowska.pl
Prowadzący:
Dorota Sokołowska