Radio Białystok | Magazyny | Czytam książki | Książka za recenzję | '' You'd be home now” - Kathleen Glasgow
Powieść przeszywająca do szpiku kości. O uzależnieniu, determinacji, miłości, o życiowych wyborach i niepowodzeniach z nimi związanych. Opowiedziana przez Emmory siostrę Joeya, młodego narkomana.
Emm i jej o dwa lata starszy niespełna osiemnastoletni brat Joey, Candy koleżanka z klasy i Luther przyjaciel Joeya, biorą udział w wypadku samochodowym w, którym traci życie Candy. Czynności wyjaśniające obnażają gorzką prawdę, okazuje się, że dwaj chłopcy mieli w swoim organizmie narkotyki. Kierowca trafia do zakładu poprawczego a Joey do ośrodka odwykowego.
Emm zmaga się z poczuciem winy, czuję się odtrącona przez koleżanki, jest osobą bardzo skrytą, nieśmiałą i skonfundowaną z mocno zaniżoną samooceną. Typowa introwertyczka. Tak została wychowana, w cieniu urodziwej starszej siostry i brata z ciągłymi problemami. Zawsze stara się wszystkich zadowolić a w szczególności mamę, przez co jej własne marzenia stają się nieistotne, kryje brata, pomaga mu w lekcjach a nawet wyręcza go w jego obowiązkach. W rodzinie jest zupełnie niezauważalna taka cichutka i bezsprzecznie zgadzająca się z decyzjami rodziców. Wstydliwa i nieasertywna, nie potrafi okazywać swoich emocji.
Autorka w powieści w ciekawy sposób przedstawia problem uzależnień od środków odurzających. Z perspektywy osoby żyjącej obok, a mianowicie siostry narkomana. Uzewnętrznia jej ciągły lęk o brata i troskę o mamę. We wszelkich niepowodzeniach brata dostrzega swoją winę, wyrzuca sobie nielojalność do swoich rodziców. Dramat młodego chłopaka zmagającego się z nałogiem spowodował, iż Emma w domu rodzinnym znajduje się na bocznym torze, nikomu nie przychodzi nawet przez myśl, iż dziewczyna może mieć jakieś swoje osobiste dramaty, przecież jest tą miłą, sympatyczną, dobrze się uczącą nastolatką.
Powieść jest także trafioną lekcją dla rodziców wychowujących nastoletnie dzieci. Nasuwa się refleksja. Czy organizowanie swoim latoroślom dodatkowych zajęć, korepetycji, kół zainteresowań, treningów itp. jest niezbędne? Rozmowy między rodzicem i dzieckiem zawsze muszą dotyczyć szkoły?
Wykorzystywanie prerogatywy rodzicielskiej jest przez samych rodziców nadmiernie rozszerzone i stosowane. Dorosły przecież wie lepiej, więcej widział i przeżył. Pozycja taka rzadko odnosi pozytywny skutek. Młody dorastający z niezahartowanym kręgosłupem moralnym nastolatek, morze zacząć szukać odskoczni od szarej codzienności, gdzie niekiedy znajduje ją w narkotykach. Trzeba tu jeszcze zaznaczyć, że wychodzenie z nałogu jest skomplikowane i długotrwałe. Niestety nie ma gwarancji na zupełne wyleczenie. W procesie wyzdrowienia bierze udział cała rodzina.
Książka długo zostaje w pamięci, spokojnie można ją polecić młodym czytelnikom jak i dorosłym.
Adam Mariański
Od red. Z przyjemnością przeczytałam tę recenzję i mam ochotę na książkę. Dziękuję za polecajkę. Książki za recenzję są na portierni :-) DS
Prywatnie tu: tudorotasokolowska.pl
Prowadzący:
Dorota Sokołowska