Radio Białystok | Magazyny | Czytam książki | Książka za recenzję | "Moonwalk. Michael Jackson" pod red. Jacqueline Kenneddy Onassis i Shaye Areheart
Recenzuje Joanna Kunowska
„Pragnieniem jest dotknięcie prawdy i możliwość interpretacji tej prawdy, by móc wyrazić co się czuje i czego doświadcza, czy będzie to rozpacz czy radość w taki sposób, który nada sens życiu i poruszy również innych” – te słowa Michaela Jacksona w pełni wyrażają źródło inspiracji powstania książki „Moonwalk”.
W przypadku sławnych osób, których nie jesteśmy w stanie poznać osobiście a wiedzy o nich dostarczają nam reportaże czy artykuły prasowe, niemożliwe jest poznanie ich prawdziwego wizerunku. Ktoś widziany oczyma innych często jest zniekształcany, jeśli wokół tej osoby nie zaistniały jakiekolwiek skandale to sposobem na zwrócenie uwagi stają się dziwne, szokujące doniesienia, bo właśnie one najlepiej się sprzedają. Książka zredagowana przez Jacqueline Kenneddy Onassis i Shaye Areheart burzy wiele mitów i stereotypów na temat Michaela Jacksona, ukazuje go jako człowieka o ogromnej wrażliwości, pełnego poczucia humoru i nadzwyczajnej skromności, dla którego jednym z życiowych celów było uszczęśliwianie innych, przy jednoczesnej niemożliwości osiągnięcia pełni szczęścia dla siebie. Michael był świadomy tego, jak wiele zawdzięcza losowi i Bogu, w jego życiu ogromną wartość stanowiła rodzina i przyjaciele. W życiu zawodowym cechował go krytyczny stosunek do siebie, wytrwałe dążenie celu i ogromny perfekcjonizm, prowadzący niejednokrotnie do trudności sprostania postawionym wygórowanym dążeniom...
Piosenkarz uważał, że najważniejsze jest to by być uczciwym wobec siebie i innych, pracować i rozwijać swoje umiejętności i talent tak, jakby nie miało być jutra, by dojść do apogeum własnych możliwości. Nie chciał zbyt wiele mówić o sobie, by nie zatracać prywatności, przy jednoczesnej świadomości tego, że to niemożliwe. Często nosił ciemne okulary, bo nie musząc patrzeć ludziom w oczy sądził, że chociaż częściowo chroni cząstkę samego siebie. W którymś momencie swojej kariery przeczytał artykuł o przebiegu swojego dnia co do godziny i minuty, innym razem w prasie ukazał się wykaz książek, które wypożyczył z biblioteki w okresie ostatnich miesięcy. Dowody uznania ze strony fanów zawsze go wzruszały i zaszczycały, kiedyś otrzymał brawa tylko dlatego, że pojawił się w teatrze na spektaklu. Nie próbował wejść na szczyt kariery za pomocą oszczerstw czy nieżyczliwych słów adresowanych w stosunku do innych twórców, nie mógł zrozumieć wszechobecnej niegodziwości i kłamstwa, czy też prób wzbogacenia się kosztem cierpienia zadawanego innym. Dochody z koncertów i sprzedaży płyt w dużej mierze przeznaczał na cele charytatywne, szczególnie wzruszało go nieszczęście dzieci, spotykał się z nimi najczęściej jak mógł, odwiedzając dziecięce szpitale, rozmawiając z małymi pacjentami, próbując umilić im czas, słuchając tego, co mają mu do powiedzenia. Twierdził, że tylko dzieci są niezrażone całym złem świata i potrafią być najlepszymi krytykami jego muzyki. Jako, że sam nigdy nie miał dzieciństwa, w swoim domu w Neverlandzie, próbował je sobie przybliżyć umieszczając tam wesołe miasteczko, własną salę kinową, ulubione egzotyczne zwierzęta. Michael Jackson uważał, że „życie jest zbyt cenne i zbyt krótkie by nie starać się zrobić czegoś dla ludzi, którym możemy pomóc”. Po 24 latach pracy na scenie Michael miał wrażenie, że w jego życiu wszystko już zostało dokonane i osiągnął szczyt własnych możliwości, poczucie wypalenia zawodowego było dojmujące. Sława została okupiona ogromną ceną niesłusznych oskarżeń, odrzucenia i samotności.....
W „Moonwalk” Michael Jackson opowiada o swojej rodzinie, trudnym dzieciństwie zdominowanym pracą w zespole „Jackson 5”, przyjaciołach, trasach koncertowych, kreowaniu muzycznych dzieł, wyrzeczeniach jakie przyszło mu ponieść, poszukiwaniu miłości i konieczności dostrzegania i cieszenia się wszystkimi przejawami życia. Oprócz osobistych wypowiedzi króla popu w książce odnajdziemy także wiele pięknych zdjęć z prywatnego archiwum Michaela....
Ta książka poruszyła moje serce.....
Pozdrawiam serdecznie :)
Prywatnie tu: tudorotasokolowska.pl
Prowadzący:
Dorota Sokołowska