Radio Białystok | Magazyny | Czytam książki | Książka za recenzję | "Trzepot skrzydeł" Katarzyna Grochola
Wieczorem zaczęłam się zmierzać z myślami, że chciałabym spróbować zrecenzowania / poszukuję innego lżejszego, mniej nadętego słowa/ „Trzepotu skrzydeł” Katarzyny Grocholi, pisanej w latach 2008-2009.
I spróbowałam.
Książkę czytałam odczuwając /wszystkimi tkankami/ ból istnienia zniewalanej psychicznie i pozbawianej tożsamości kobiety w związku. Kobiety, która związała się w imię Miłości. Stopniowo wkradająca się codzienność, a przede wszystkim odchyłki osobowościowe jej męża sprawiły, że Miłość zaczęły zastępować reakcje i wydarzenia, które z tym gorącym /pozytywnie energetyzującym/ uczuciem zdecydowanie rozmijały się. Rozmijały się i napełniały bólem i goryczą słabą kobietę. Słabą, bo niepotrafiącą jednym słowem, gestem, czynem wyrazić swojego nie-przyzwolenia. Nie zabrzmiało w jej ustach heroiczne „Nie!”, które odcięłoby ją od uprzedmiotowienia. Brak takiej anty- reakcji doprowadził do kresu kresów. Mimo dramatycznych finalnych zdarzeń Czyjeś Słowa zaczęły stopniowo rozszerzać tunelik nadziei i światła w świadomości bohaterki.
Autorka i jej książka zaskoczyła mnie mistrzowskim zwerbalizowaniem tego, co tak trudno wyrazić, tonięcia w grzęzawisku zaprzeczenia miłości. Uwrażliwiała na ten problem w relacjach damsko-męskich. Krzyczała swoją przejmującą treścią.
„Trzepot skrzydeł” posiada też ciekawie zamkniętą swoją kompozycję. A jaką? Do sprawdzenia tego zachęcam.
Otwórzcie się na niepolukrowaną Grocholę. Warto!
PS. Przeczytałam w czasopiśmie „Pani” /numer 6/2010/, że Katarzyna Grochola, a także scenarzysta i dziennikarz Tomasz Kępski napisali scenariusz fabuły na podstawie „Trzepotu skrzydeł”. Realizacja ma nastąpić dzięki szwajcarsko-austriackiej produkcji. Interesująca informacja warta oczekiwania na efekt.
Anna NARUSZEWICZ
Prywatnie tu: tudorotasokolowska.pl
Prowadzący:
Dorota Sokołowska