Radio Białystok | Gość | Szymon Hołownia - lider podlaskiej listy kandydatów do Sejmu Trzeciej Drogi, przewodniczący Polski 2050
W Polskim Radiu Białystok przedstawiamy programy wyborcze ogólnopolskich komitetów wyborczych. Dziś powiemy o propozycjach Trzeciej Drogi - Koalicji Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Renata Reda: Zacznijmy od ostatnich wydarzeń. Polska przedłuża embargo na import ukraińskiego zboża po tym, jak zakaz ten zniosła Komisja Europejska. A jak w tym przypadku zachowałby się pana rząd?
Szymon Hołownia: Przede wszystkim jak najszybciej doprowadziłby do dymisji nieudolnego komisarza do spraw rolnictwa Janusza Wojciechowskiego...
...ale mielibyście już innego komisarza.
Tak, ale mielibyśmy innego komisarza z Polski, który rozumiałby interesy rolnictwa. Dzisiaj wiadomo że to zboże w takiej ilości i w takiej postaci - nie tylko zboże, ale i owoce miękkie - nie może gościć na polskim rynku w takiej niekontrolowanej skali. Musimy bronić Ukrainy, ale musimy też bronić naszego bezpieczeństwa żywnościowego.
Wchodzicie do rządu i macie taką, a nie inną sytuację. Wówczas...
...skutecznie załatwiamy w Brukseli to, żeby takie embargo zostało przywrócone. Robimy to skutecznie, a nie nieskutecznie, tak jak to zostało teraz zrobione i uruchamiamy system kaucyjny.
A jaki jest pomysł na tę skuteczność?
W Unii Europejskiej najlepiej sprawdzają się kilkupaństwowe formaty. Kilka państw dogaduje się i razem załatwia coś, co dla nich jest ważne.
Ale negocjacje trwają.
To bardzo dobrze, ale my musimy "cisnąć" je, one muszą być też skuteczne.
A do czasu osiągnięcia zadowalających was rezultatów wprowadzacie embargo, tak jak teraz rząd?
Należy wprowadzić na pewno jakąś formę embarga, jakąś formę kontroli przepływów tych towarów, otworzyć ponownie negocjacje z Unią Europejską i doprowadzić je skutecznie do końca. I uruchomić wreszcie działający system kaucyjny. Problemem nie jest to, że Ukraińcy chcą sprzedać swoje produkty rolne, tylko to, że one lądują na polskim rynku. One powinny być wywożone z kraju.
Na czym ten system miałby polegać?
W szczelny sposób kontrolujemy wjazd tych towarów na teren Polski i opłacana jest kaucja, która zwracana jest przy udokumentowanym wyjeździe tego towaru przez port czy przez inną lądową granicę Rzeczpospolitej.
A czy jesteście pewni, że Komisja Europejska wyda zgodę na wprowadzenie takiego systemu?
Musimy przynajmniej spróbować.
Kolejny gorący temat - zalana falą migracji Lampedusa. Rząd Włoch ma wydać specjalne dekrety bezpieczeństwa w sprawie zatrzymywania i wydalania migrantów. O referendum w sprawie migracji mówi już prezydent Francji. Cały czas jest pan zdania, że Polskie referendum w tej sprawie jest niepotrzebne?
Ja uważam, że na to referendum już dawno odpowiedzieliśmy. Pada pytanie, czy jesteśmy za tymi mechanizmami relokacji, które proponowała Unia Europejska.
Wy jesteście przeciw.
Oczywiście wszyscy są przeciw. I Unia Europejska - to najlepsze w tym wszystkim - też jest przeciw. Bo to pytanie jest po prostu kompletnie bezzasadne. Unia Europejska i komisarz Johansson i inni powiedzieli wyraźnie - ten mechanizm relokacji nie będzie dotyczył Polski. Bo Polska przyjęła Ukraińców. Natomiast proszę popatrzeć na to, co się dzieje właśnie we Włoszech. To są dramatyczne, ludzkie historie.
A co pan sądzi o pomyśle rządu włoskiego, by wysyłać okręty do wybrzeży Afryki, by już tam powstrzymać tę falę migracji?
Przede wszystkim trzeba traktować tych ludzi, jak ludzi. Im trzeba pomóc na miejscu, nie wolno dopuścić, żeby oni płynęli przez to morze, bo na nim będą ginąć.
Nie jest tutaj pan zgodny z politykami Prawa i Sprawiedliwości. Pomagamy na miejscu.
Ja zawsze to mówiłem, że trzeba pomagać na miejscu. Organizowaliśmy tę pomoc na miejscu. Natomiast ona dotyczy tych, którzy są na miejscu. Tymi, którzy nie są na miejscu, trzeba się jakoś zaopiekować. Jeżeli dzisiaj Włochy są w takiej sytuacji w jakiej są, Grecja tak samo, południowe kraje np. Hiszpania, ten napływ migrantów będzie coraz większy. One mają prawo domagać się od wspólnoty europejskiej tego, żeby zachowywała się solidarnie. My jako Polska pokazaliśmy już swoją solidarność w ramach Unii Europejskiej przyjmując uchodźców z Ukrainy.
Ale postawiliśmy też zaporę na granicy, która ma powstrzymać falę nielegalnej migracji.
Tak, tylko kłopot z nią polega na tym, że tę zaporę postawiliśmy kosztem wielu miliardów złotych. My nie będziemy niczego burzyć. Polska granica musi być szczelna, nienaruszalna i to jest święte. Gdzie trzeba, stawiajmy mur, ale w znacznie większym stopniu używajmy elektroniki. Czujniki ruchu, termowizja. Sprowadźmy funkcjonariuszy Frontexu, którzy mają w tej sprawie doświadczenie, niech nam w tym pomogą.
Czy Trzecia Droga jest za podniesieniem wieku emerytalnego, za wyprzedażą majątku państwowego?
Jeżeli pyta pani o wiek emerytalny, nasze stanowisko jest jasne. Nie ma w tej chwili w Polsce przestrzeni do podnoszenia wieku emerytalnego. Natomiast trzeba stworzyć system zachęt. My mamy to zaplanowane - to są korzyści podatkowe, wypłata tzw. "utraconej" trzynastej emerytury dla wszystkich tych, którzy po osiągnięciu wieku emerytalnego chcieliby i mogą pracować dłużej. Żeby mieć wyższą emeryturę.
Natomiast jeżeli pyta pani o wyprzedaż majątku - a kto wyprzedał Lotos Arabom i Węgrom? Teraz oni przychodzą i mnie pytają, czy chcemy wyprzedawać majątek? Ja bym tam dopisał pytanie: "a dlaczego wyście go wyprzedawali nie pytając nas o zdanie?"
A teraz pytanie, na które pan czekał. Czy weźmie pan udział w referendum?
Nie wezmę udziału w tym referendum, dlatego że to jest kabaret a nie referendum. Ja jestem wielkim zwolennikiem demokracji bezpośredniej. I między innymi dlatego nasi posłowie proponowali - kiedy była procedowana w Sejmie kwestia referendum - żeby zrobić je w listopadzie.
Ale argument jest, że to będą wyższe koszty.
Oj, nagle zaczęliśmy się troszczyć o koszty. Ja byłem kandydatem w wyborach prezydenckich w których 70 milionów złotych wywalonych na karty, które zmielili, jakoś im nie przeszkadzało. I nagle się troszczą o koszty. Koszty najmniej tutaj są istotne. Jeżeli jest rzeczywiście pytanie, które chcesz zadać ludziom w referendum, rozstrzygnąć, wprowadzić do prawa - to zrób je tak, żeby nie było żadnych wątpliwości.
Każde z tych pytań ma już swoją odpowiedź.
Ale wynik referendum da gwarancje, że rząd tego nie zrobi.
Nie ma gwarancji. Bo wyniki referendum - jeżeli jest 50 procent udziału - są wiążące dla władz państwowych. Ale na jaki okres? Na kadencję? Na dwie kadencje? Tego nikt nie zagwarantuje.
Ale sami chcecie też zorganizować referendum w sprawie przerywania ciąży, czyli kiepskie gwarancje.
Nie. To jest zupełnie inna rzecz. Bo to jest rzecz, która bardzo głęboko podzieliła Polaków. Taka, która w mojej ocenie nie może być już rozstrzygnięta w parlamencie w sposób skuteczny. I dzisiaj akurat w tych najważniejszych, światopoglądowych kwestiach referendów bardzo potrzebujemy, żeby politycy się nie bawili naszym życiem. Ale słusznie pani zauważyła - tu wspieramy referendum. Uważamy że to najlepszy pomysł, tylko je trzeba dobrze przygotować.
Jakie ustawy macie już gotowe w przypadku zdobycia większości w Sejmie?
Mamy całe mnóstwo takich ustaw. 6 procent PKB na edukację. Wiemy, ile jest wakatów w oświacie. Żeby był płynny angielski po podstawówce - 5 godzin angielskiego w tygodniu. Psycholog w każdej szkole, ciepły posiłek dla dziecka. 6 procent PKB na edukację jest w naszym zasięgu. My wiemy skąd wziąć te pieniądze, wiemy ile to kosztuje - powinnyśmy to zrobić. Likwidujemy Fundusz Covidowy - ponad 20 miliardów, które już dawno powinny być zupełnie inaczej wydawane. Wstrzymujemy program Centralnego Portu Komunikacyjnego, który kosztuje nas 9 miliardów co roku. Za 3 miliardy 100 milionów złotych można zrobić 100 tysięcy miejsc w żłobkach.
Natychmiastowe uwolnienie wiatru na lądzie z poszanowaniem norma hałasu i praw samorządów - mówię o energii wiatrowej. Wprowadzenie realnego systemu prosumenckiego i takiego systemu, w którym możesz kupić prąd w Internecie od dostawcy, od farmy, od elektrowni która jest blisko ciebie. Na Litwie to teraz wprowadzili. To jest bardzo fajne rozwiązanie, które pozwala lokalnie i tanio kupować prąd klientowi.
Zapowiadacie likwidację Centralnego Portu Komunikacyjnego - a co w przypadku elektrowni atomowej? Też to zablokujecie? Bo stawiacie na zieloną energię.
Nie. My mamy pragmatyczne podejście i uważamy, że wszystko lepsze niż węglowodory. Trzeba jak najszybciej wyjść z węgla i węgla brunatnego, sprawiedliwie, ale wyjść. I mam nadzieję, że nie będziemy się musieli dopalać atomem, mówiąc kolokwialnie, ale zakładam, że może trzeba będzie dopalać się atomem. Stawiamy głównie na mały atom, na SMR-y. Takiej technologii nam potrzeba.
Czy zlikwidujecie obecne 500 plus i późniejsze 800 plus? Czy też nie ma to związku z propozycją rodzinnego PIT-u - im więcej dzieci, tym niższe podatki?
PIT to jest jedna rzecz i go wprowadzimy. Czyli od pierwszego dziecka już masz ulgi w rodzinie, natomiast przy trzecim dziecku już ten podatek jest zupełnie symboliczny. 500 plus nikt nie zlikwiduje, my też nie mamy takich planów. Natomiast jesteśmy przeciwni - i jasno o tym mówiliśmy - waloryzacji do 800 plus.
Z kim ewentualnie - po wyborach - zawiążecie koalicję?
Z ugrupowaniami demokratycznymi. Z Lewicą, z Platformą.
15 października startujecie z numerem 2. Czy to dobry numer?
Świetny. Trzecia droga - druga lista, pierwszy wybór. Bardzo nam się ten numer podoba. Oczywiście wolelibyśmy jedynkę, nie narzekalibyśmy na trójkę, ale ten 15 października to będzie dla nas wszystkich ogromne przeżycie. Ja tu przyjadę z całą rodziną do Białegostoku, do rodziców.