Radio Białystok | Magazyny | Kryminalne zagadki Podlasia | Zabójstwo za długi w Bakałarzewie - zadał nożem 38 ciosów
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Stefan i Marcin mieszkali w Bakałarzewie niedaleko siebie. Znali się i utrzymywali towarzyskie stosunki. Stefan miał kilka biznesów i nie narzekał na brak pieniędzy.
Marcin nie miał tyle szczęścia. Nie układało mu się w rodzinie, zalegał z płaceniem alimentów, miał komornika i musiał też spłacać długi po rodzicach.
W 2013 r. pożyczył od Stefana 100 tys. zł, aby kupić maszyny budowalne i wystartować w przetargu na żwirowanie dróg gminnych. Mężczyźni spisali umowę. Marcin w zamian za pożyczenie mu 100 tys. zł miał oddać 20 tys. zł odsetek, a w przypadku niewywiązania się z umowy, zobowiązał się do notarialnego przeniesienia na Stefana własności kilkuhektarowej działki, której był właścicielem.
Jednak Marcin nie wygrał przetargu, a dodatkowo nie zamierzał oddawać Stefanowi pożyczonych pieniędzy...
1.03.2009 r. Artur, mieszkaniec wsi Miłkowice Maćki, spędzał czas ze swoim kolegą Robertem. Tego też dnia po raz kolejny postanowił przysiąc przed księdzem, że już nigdy nie będzie pił alkoholu. W tej sprawie zwrócił się do lokalnego proboszcza. Jednak wieczorna wizyta na plebanii przerodziła się w okrutne morderstwo niewinnego księdza...
Do zabójstwa doszło jesienią 2005 roku. 17-letni Mateusz zginął, bo złożył obciążające Przemysława R. zeznania w procesie gangu narkotykowego. Zabójca zadał mu 12 ciosów kijem i młotkiem w głowę, potem rozebrał i przykrył ciało gałęziami.
To jedna z najgłośniejszych kryminalnych spraw z woj. podlaskiego. 1 stycznia 2010 roku w Białymstoku doszło do wstrząsającej zbrodni. Młoda aplikantka została brutalnie skatowana, a potem uduszona przez białostockiego adwokata. Mężczyzna twierdził, że do śmierci kobiety doszło przypadkiem, podczas ich wspólnych zabaw łóżkowych.
We wsi Brzozowo w 2020 roku doszło do niewyobrażalnego dramatu. Janusz F. miał zamordować swoją żonę, a następnie upozorować jej samobójstwo. Ciało kobiety znalazł ich 16-letni syn.
19 października minęła 12. rocznica tragicznej śmierci zastępcy prezydenta Łomży.
Aneta pochodziła z niewielkiej wsi Pieńki położonej niedaleko Augustowa. Była najstarszym z pięciorga dzieci. Postanowiła poszukać szansy na życiową stabilizację w mieście i dlatego wyjechała do Augustowa, gdzie wynajęła niewielki pokój.
Dzisiaj sprawa tajemnicza, która nie daje żadnych sensownych hipotez co do motywu i sprawcy. Same okoliczności wskazują na przypadkowe zabójstwo, choć trudno uwierzyć, że to był przypadek.
Wiłkokuk to mała wieś w pobliżu Jeziora Zelwa, kilka kilometrów od granicy Polski i Litwy. 19 czerwca 2000 roku sześciu znajomych mężczyzn udało się nad brzeg jeziora, gdzie rozpalili ognisko i pili alkohol. Nic nie wskazywało, że niedługo miejsce zabawy zamieni się w miejsce zbrodni.
W 2009 roku mieszkańcami Zambrowa wstrząsnęła nieprawdopodobna zbrodnia. Dwaj mężczyźni mieli w bestialski sposób zamordować młodą kobietę w miejscowości niedaleko Zambrowa.