Na rynku znajdziemy obecnie trzy typy szczoteczek do zębów: szczoteczkę manualną, szczoteczkę obrotowo-pulsacyjną, oraz szczoteczkę soniczną (w tym również szczoteczkę ultradźwiękową). Postarajmy się przez chwilę skupić na wymienionych urządzeniach elektrycznych, bo szczoteczki manualnej zapewne nie trzeba nikomu bliżej przedstawiać.
Pierwsza szczoteczka elektryczna powstała jeszcze przed wybuchem drugiej wojny światowej. Jej autorem był szwajcarski naukowiec Philippe Guy Woog. Na szeroką skalę szczoteczki elektryczne zaczęto jednak sprzedawać dopiero w latach 60. ubiegłego wieku, a prawdziwą popularność zyskały one z początkiem lat 90. Dlaczego? Przede wszystkim z uwagi na komfort i skuteczność czyszczenia. Szybko udowodniono bowiem, że szczoteczki elektryczne są w stanie usuwać z jamy ustnej znacznie więcej bakterii niż klasyczne szczoteczki manualne, a dodatkowo nie wymagają one przecież od użytkownika wykonywania podczas mycia żadnych ruchów.
Szczoteczki rotacyjno-pulsacyjne są najstarszymi szczoteczkami elektrycznymi. Posiadają one okrągłą głowicę czyszczącą, która usuwa z jamy ustnej bakterie w sposób mechaniczny, z wykorzystaniem maksymalnie 10 000 ruchów rotacyjnych i 40 000 ruchów pulsacyjnych na minutę. Takie szczoteczki eliminują z jamy ustnej bakterie znacznie skuteczniej niż szczotki manualne, ale nadal daleko im do efektywności oraz komfortu pracy, który mają do zaproponowania szczoteczki soniczne.
Pierwsza szczoteczka soniczna pojawiła się na rynku w 1992 roku za sprawą Amerykanina Roberta Bocka. Urządzenie to dość znacząco różni się od szczoteczki rotacyjno-pulsacyjnej: ma inną głowicę czyszczącą, czyści zęby z wykorzystaniem specyficznej technologii i ze znacznie większą prędkością.
Do trzonka szczoteczki sonicznej przymocowana jest nie okrągła, a podłużna głowica czyszcząca. Jej atut to przede wszystkim fakt, że potrafi jednocześnie obejmować więcej zębów, i tym samym umożliwia nam jeszcze efektywniejsze mycie. Jeśli chodzi o sposób pracy szczoteczki sonicznej, nie mamy w tym wypadku do czynienia z mechanicznym usuwaniem bakterii, które może być inwazyjne dla szkliwa i dziąseł. Urządzenia soniczne generują podczas mycia fale dźwiękowe, które wprawiają końcówkę czyszczącą w drgania. Te z kolei doprowadzają do zmieszania się ze sobą nagromadzonych w jamie ustnej płynów, i z ich mieszaniny tworzą malutkie mikropęcherzyki czyszczące, które odrywają bakterie nie tylko z powierzchni zębów, ale również przestrzeni międzyzębowych.
Istotny atut szczoteczki sonicznej w stosunku do manualnej czy obrotowo-pulsacyjnej to również tempo pracy. Najbardziej zaawansowane szczoteczki soniczne są w stanie działać z prędkością do 96 000 ruchów na minutę. To dużo więcej niż proponują szczoteczki z okrągłymi główkami czyszczącymi, nie wspominając nawet o szczotkach manualnych (nimi nawet sprawny użytkownik wykona maksymalnie 300 ruchów w ciągu minuty).
Podsumowując, najważniejsze zalety szczoteczek sonicznych to:
Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe aspekty, nie sposób się dziwić, że szczoteczki soniczne są coraz popularniejsze. Użytkowników nie odstrasza nawet cena tych urządzeń, która… nie jest najniższa. Przegląd najchętniej kupowanych modeli znajdziemy na stronie https://denthelp.pl/blog/ranking-szczoteczek-sonicznych Szczoteczkę manualną możemy bowiem nabyć już za około 10 złotych, szczoteczkę obrotowo-pulsacyjną – za około 50 złotych, natomiast tej sonicznej nie kupimy za mniej niż 150 złotych. Dlaczego?
Chodzi o koszty produkcji. Stworzenie szczoteczki sonicznej wymaga od producenta znacznie większych nakładów niż wyprodukowanie szczoteczki obrotowo-pulsacyjnej, nie wspominając nawet o manualnej. Eksperci są jednak zgodni, że przyszłość higieny jamy ustnej należy właśnie do urządzeń sonicznych i powinny one zwrócić uwagę każdego, komu zależy na zdrowym oraz pięknym uśmiechu.
