Radio Białystok | Magazyny | Powieść tygodnia | "Dokumenta dla nieba - czyli warto pisać listy na papierze" Bernardy Bieleni
"Dokumenta dla nieba - czyli warto pisać listy na papierze" Bernardy Bieleni - odc. 1"Dokumenta dla nieba - czyli warto pisać listy na papierze" Bernardy Bieleni - odc. 2"Dokumenta dla nieba - czyli warto pisać listy na papierze" Bernardy Bieleni - odc. 3"Dokumenta dla nieba - czyli warto pisać listy na papierze" Bernardy Bieleni - odc. 4"Dokumenta dla nieba - czyli warto pisać listy na papierze" Bernardy Bieleni - odc. 5"Dokumenta dla nieba - czyli warto pisać listy na papierze" Bernardy Bieleni - odc. 6"Dokumenta dla nieba - czyli warto pisać listy na papierze" Bernardy Bieleni - odc. 7"Dokumenta dla nieba - czyli warto pisać listy na papierze" Bernardy Bieleni - odc. 8"Dokumenta dla nieba - czyli warto pisać listy na papierze" Bernardy Bieleni - odc. 9"Dokumenta dla nieba - czyli warto pisać listy na papierze" Bernardy Bieleni - odc. 10Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
"Dokumenta dla nieba - czyli warto pisać listy na papierze" Bernardy Bieleni to niezwykła historia miłosna napisana na podstawie listów odnalezionych po śmierci mamy.
Choć widzieli się zaledwie kilka razy, wiedzieli, że chcą na siebie czekać. Mimo dzielących ich tysięcy kilometrów i wielkiej polityki, która nie pozwalała się odwiedzić. Tych dwoje przez cztery lata pisało do siebie pełne miłości i tęsknoty listy. Po latach znalazła je ich córka - reżyserka Bernarda Bielenia. Na ich podstawie stworzyła opowieść, w której bohaterami są postaci z bożonarodzeniowej szopki.
"Dokumenta dla nieba - czyli warto pisać listy na papierze" to historia miłosna dwójki ludzi, którym próbowały przeszkodzić polityka i realia społeczne. A w tle zorza polarna, zwyczaje związane ze swataniem, zakup radia i mandolina, także kurs szoferski, ale przede wszystkim odległość i niemożliwa do przejścia granica oraz oczekiwanie na "papiery".
Opowieść ta powstała w ramach Stypendium Prezydenta Białegostoku dla twórców profesjonalnych. Premierowe czytanie tekstu "Dokumenta dla nieba - czyli warto pisać listy na papierze" odbyło się przed rokiem w Białostockim Teatrze Lalek.
Teraz tę historię będzie można poznać, słuchając Polskiego Radia Białystok. "Dokumenta dla nieba - czyli warto pisać listy na papierze" prezentujemy od 30 grudnia do 10 stycznia.
"Dokumenta dla nieba - czyli warto pisać listy na papierze" Bernardy Bieleni od poniedziałku do piątku o 4:40, 9:40 i 22:40.
Historia Bernardy Bieleni w interpretacji białostockich aktorów: Katarzyny Siergiej, Michała Jarmoszuka, Błażeja Piotrowskiego, Mateusza Smacznego i Macieja Zalewskiego. Powieść zrealizował Kamil Kalicki, autorem muzyki jest Marcin Nagnajewicz. Opieka artystyczna nad radiowym projektem - Olga Gordiejew.
Najnowsza książka Anny Rybakiewicz - "Ostatni z listy" - jest oparta na faktach. Historia rozgrywa się na ziemi łomżyńskiej. Sięga bolesnych wydarzeń z czasów wojny.
Sekrety swojskich wróbli, egzotycznych cudowronków i ogromnych strusi. Randki, zdrady, uniesienia i rytuały w pełnych humoru i pasji opowieściach ornitologa Andrzeja Kruszewicza.
Historia córki Elvisa i Priscilli - po raz pierwszy opowiedziana jej własnymi słowami.
Fascynująca podróż do Chin z czasów dynastii Ming. Opowieść o czasie okrutnym dla kobiet, uwięzieniu w konwenansach, uprzedmiotowieniu i... młodziutkiej Tan, która musi stawić temu czoła.
Historia romansu najwybitniejszej sopranistki - boskiej Callas i greckiego miliardera. Dzięki wspaniałemu głosowi, naturalnemu zamiłowaniu do dramatyzmu i zniewalającej urodzie została ulubienicą najznamienitszych światowych scen.
"Ulice ciem" to nie tylko pełen tajemnic krwisty kryminał. To również klimatyczna wycieczka po dawnej Warszawie, z jej kolorytem i różnorodnością. A przede wszystkim czarodziejska historia o magii książek.
"Świąteczna mozaika" to wzruszająca opowieść o sile rodziny, odnajdywaniu siebie i o miłości, która potrafi pojawić się wtedy, kiedy najmniej się jej spodziewamy. W tle tętniąca życiem Wenecja, świąteczna magia. To historia, która na długo pozostanie w pamięci.
Rozmawiała ze zwierzętami, miała oswojonego kruka i mieszkała pod jednym dachem z dzikiem. Simona Kossak ponad 30 lat żyła w drewnianej leśniczówce pośrodku Puszczy Białowieskiej, bez wody i prądu.
W maleńkiej miejscowości na Podlasiu za sprawą zagadkowego samobójstwa odżywają wspomnienia o makabrycznym morderstwie dwojga dzieci, do którego doszło 30 lat wcześniej.
