Radio Białystok | Sport | Adrian Siemieniec: Emocje są duże, rozczarowanie ogromne
Jagiellonia Białystok przegrała w Zabrzu z Górnikiem 1:2. Przerwana została jej seria 18 meczów bez porażki (w różnych rozgrywkach). - Emocje są duże, rozczarowanie ogromne - ocenił trener gości Adrian Siemieniec, którego zdaniem piłkarz Górnika powinien zostać ukarany czerwoną kartką.
Po jednej z kontr gości w drugiej połowie piłkarze Jagiellonii (przy stanie 1:1) domagali się czerwonej kartki dla obrońcy rywali Josemy. Sędzia Bartosz Frankowski zadecydował inaczej.
Dziękuję drużynie za tę serię, która niestety jest już za nami. Niebywałe jest tak często grać i mieć 18 spotkań bez porażki. Szkoda, że w dodatku w takich okolicznościach seria została przerwana. Ciężko jest racjonalnie ocenić spotkanie po tym, co się wydarzyło. Emocje są duże, rozczarowanie ogromne. Ta sytuacja była w końcowym rozrachunku kluczowa dla wyniku. Nie chcę zakłamywać rzeczywistości. Jeśli coś jest tak oczywiste, nie będę udawał, że wszystko jest w porządku, jeśli wszyscy widzieli, że powinna być czerwona kartka. Nie wiem, czemu jej nie było, czemu nie zareagował VAR. Jest duży niesmak - powiedział Adrian Siemieniec.
Zaznaczył, że nie może powiedzieć, iż jego zespół przegrał zasłużenie.
- Jest duże rozczarowanie, trudno, by było inaczej. Daleki jestem od tego, by zamykać analizę na tej sytuacji. Ciężko to zaakceptować, ale musimy iść dalej - podsumował.
Trener Górnika: Wydaje mi się, że wygraliśmy zasłużenie
Szkoleniowiec Górnika Michal Gasparik był po spotkaniu w zupełnie innym nastroju.
Myślę, że obie drużyny grały o zwycięstwo, kibice zobaczyli dobry mecz. Było dużo taktyki. Wydaje mi się, że wygraliśmy zasłużenie, remis nie byłby sprawiedliwy, bo stworzyliśmy więcej okazji bramkowych. Brakowało nam spokoju, by je wykorzystać. W końcu mieliśmy też szczęście (zwycięski gol był samobójczy) – ocenił.
Zaznaczył, że nietypowe rozegranie rzutu rożnego, po którym zabrzanie zdobyli wyrównującą bramkę, było ćwiczone.
To była część planu, kiedy się gra z najmocniejszym zespołem w lidze. Ważne było, by od razu wyrównać. Pokazaliśmy dziś jakość. Jagiellonii bardzo trudno odebrać piłkę. Trzeba być cierpliwym i czekać. Trudno zagrać z nią pressingiem. Nie chcieliśmy grać na remis, tylko wygrać. Musieliśmy dużo biegać bez piłki - dodał.
Oceniając sporną sytuację z potencjalnym faulem zaznaczył, że nie widział powtórki, ale - jego zdaniem - Josema nie był ostatnim zawodnikiem Górnikiem przed bramkarzem gospodarzy.
- Ten wynik nic nie zmienia. Koncentrujemy się na kolejnym meczu, który chcemy wygrać. Ten zespół jest głodny, zarówno w lidze, jak i w Pucharze Polski. Z fizyczności zespołu jeszcze nie jestem zadowolony. Musimy jeszcze bardziej wygrywać pojedynki - zakończył.
źródło: PAP | red: pp